Nie żyje ostatni biały nosorożec północny, ale jest szansa na przetrwanie gatunku. "Był delikatnym olbrzymem"
W Kenii uśpiono ostatniego na świecie samca białego nosorożca północnego o imieniu Sudan. Zwierzę miało 45 lat i było bardzo chore. Pobrano jednak od niego materiał genetyczny. Jest nadzieja, że uda się sztucznie zapłodnić jedną z dwóch pozostawionych przy życiu samic.
20.03.2018 10:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nosorożec biały północny o imieniu Sudan był ostatnim męskim przedstawicielem tego gatunku na świecie. Miał jednak 45 lat, był leczony z powodu problemów związanych z wiekiem. Doprowadziły one do zmian zwyrodnieniowych w mięśniach i kościach w połączeniu z rozległymi rany skóry.
"Był delikatnym olbrzymem, jego osobowość była niesamowita"
Dlatego zespół weterynaryjny podjął trudną decyzję o uśpieniu zwierzęcia. Jego stan ostatnio znacznie się pogorszył.
Zwierzę przebywało w rezerwacie przyrody Ol Pejeta w Kenii. "Był delikatnym olbrzymem, jego osobowość była niesamowita. Biorąc pod uwagę jego rozmiar, wielu ludzi się go bało, ale nie było w nim nic złego" - powiedziała Elodie Sampere, przedstawicielka Ol Pejeta.
Sudan wcześniej przebywał w zoo Dver Kralove w Czechach. W 2009 roku został przewieziony do Kenii.
Naukowcy uratowali część materiału genetycznego w nadziei, że uda im się sztucznie zapłodnić jedną z dwóch pozostawionych przy życiu samic. Problem w tym, że one również są w podeszłym wieku.
Róg nosorożca białego przyczyną zagłady
Nosorożec północny jest podgatunkiem nosorożca białego. Jego róg zagina się do przodu lub do tyłu. Jest to ich cecha genetyczna. Ale to właśnie róg jest przyczyna ich zagłady. Zwierzę nie ma naturalnych wrogów, poza człowiekiem. Ludzie wierzyli bowiem, że róg ten ma właściwości lecznicze. Dlatego są ściśle chronione przez strażników.
W roku 2001 żyły jeszcze 32 osobniki. Obecnie na świecie zostały dwa. Wspomniane wcześniej samice, to córka Sudana - Najin oraz jej córka - Fatu.