Nie potrzebujesz smartfona. Aparat nawet 20 Mpix za mniej niż 500 zł
Wydawać by się mogło, że czasy aparatów kompaktowych już dawno się skończyły. Tymczasem zdjęcia ze smartfonów – poza flagowcami – wypadają słabo, a nie każdy może sobie pozwolić na lustrzankę. Z pomocą przychodzą właśnie kompakty.
09.05.2018 | aktual.: 09.05.2018 15:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mając w portfelu 500 złotych można kupić sprzęt, którym zrobisz dobrej jakości zdjęcia. Nowy aparat przyda się szczególnie w okresie wakacyjnym, gdy chcesz uwiecznić wspólne chwile spędzone z rodziną. Nie musisz przy tym wydawać fortuny na nowy sprzęt.
Czy piksele mają znaczenie?
Wszystko zależy od tego, co zamierzasz zrobić ze zdjęciami. Aparat o rozdzielczości 20 czy nawet 15 Mpix sprawdzi się w przypadku, gdy zwykle oglądasz zdjęcia na ekranie komputera lub telewizora. Wtedy nawet w przybliżeniu doskonale widać wiele detali. Jeśli natomiast zdjęcia lądują w rodzinnym albumie w standardowym rozmiarze 10 x 15 cm, rozdzielczość nie ma tak wielkiego znaczenia.
Inaczej ma się sprawa z rodzajem matrycy, tu zawsze lepiej wybierać większe modele. W innym przypadku zwiększy się prawdopodobieństwo, że w zdjęciach nocnych wystąpią tzw. szumy. Mniejsza matryca przy dużej rozdzielczości oznacza o wiele mniejsze punkty światłoczułe, niż w przypadku większego sprzętu. To sprawia, że pojedynczy punkt podczas robienia zdjęcia rejestruje mniej światła, a co za tym idzie matryca jest mniej czuła. Wzmacnianie wychwytywania światła "na siłę" skutkuje między innymi właśnie pojawieniem się charakterystycznej mgiełki.
Choć nowsze (i droższe) smartfony starają się rozwiązać ten kłopot, to w starszych modelach może to być nie lada problemem. Dlatego osoby z ograniczonym budżetem mogą zdecydować się na "cyfrówkę" z nieco większą matrycą, która będzie robić o wiele lepsze zdjęcia niż smartfon z tego samego pułapu cenowego.
Aparaty w smartfonach zwyciężają w walce o użytkownika ze względu na szybką obróbkę i udostępnienie fotek w sieci. Jeżeli aparat w twoim smartfonie nie spełnia oczekiwań, ale nie chcesz wymieniać modelu na nowszy, warto zainwestować w dobrej jakości cyfrówkę z wbudowanym Wi-Fi. Dzięki stworzeniu prywatnej sieci, możesz szybko przenosić zdjęcia z aparatu na telefon, a następnie opublikować je na portalu społecznościowym w ciągu kilku sekund.
A co z wywoływaniem?
Osoby, które chcą poczuć powiew nostalgii, mogą skusić się na jeszcze inne rozwiązanie, którym są nowoczesne aparaty samowywołujące. Wywoływanie zdjęcia tuż po jego zrobieniu zawsze (nomen omen) wywoływało wiele emocji i obaw, czy wszystko wyszło tak jak powinno. Tymczasem nowoczesne modele pozwalają na podgląd zdjęć przed wydrukiem i ewentualne nanoszenie poprawek. Taka fotografia może być doskonałą pamiątką z imprezy lub wakacji albo prezentem dla znajomego.
Kiedyś spora cena filmów mogła odstraszyć potencjalnych kupujących. Technologia poszła jednak naprzód, obecnie w produkcji używa się innego rodzaju materiału, który jest nie tylko tańszy, ale również sprawia, że zdjęcia zyskują lepszą jakość i większą wytrzymałość. Obecnie aparaty samowywołujące można kupić za niecałe 500 zł, a jedno zdjęcie to kwestia kilku złotych.