Nie podoba ci się, że Siri i Aleksa to kobiety? Q - wirtualny głos neutralny płciowo
13.03.2019 15:35, aktual.: 14.03.2019 08:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niektóre urządzenia mówią głosem kobiety, inne - mężczyzny. Są osoby, dla których głos wirtualnych asystentów Apple, Google czy Amazona to utwierdzanie szkodliwych stereotypów. Dlatego powstał Q - asystent głosowy neutralny płciowo.
Wirtualny asystent mówiący to już także nasza polska rzeczywistość, od kiedy asystent Google pojawił się w Polsce. Jego polska wersja mówi głosem męskim. Google uznał, że skoro w naszym języku "asystent" jest rodzaju męskiego, to byłoby dziwne, gdyby odpowiadała kobieta.
Zobacz też:
Ale np. Siri od Apple czy Aleksa od Amazona mówią głosem kobiety. I wielu się to nie podoba. Przeciwnicy takiego rozwiązania dopatrują się seksizmu. Technologia w ten sposób ma utrwalać stereotypy płciowe, sugerujące, że to kobieta jest asystentem - bo taka jej rola w społeczeństwie. Sekretarka, a nie pani prezes.
Żeby nikt nie czuł się urażony, agencja Virtue z firmą Vice Media stworzyła Q. Czyli asystenta głosowego neutralnego płciowo - informuje serwis Wirtualne Media.
Firma tworząc Q przeprowadzała badania na użytkownikach, którzy oceniali, czy głos jest kobiecy, czy męski. Głos był modulowany tak długo, by w końcu przypisanie go do płci było niemożliwe.
I trzeba przyznać, że efekt się udał. Słuchając Q nie mogę stwierdzić, czy bardziej słyszę kobietę czy mężczyznę. Gdy już stwierdziłem, że jednak przypomina kobiecy głos, zaraz mój pogląd się zmieniał. Efekt twórcom udało się uzyskać.