Neuralink Elona Muska może "sprzedawać nasze myśli"? Ekspertka jest zaniepokojona

"Martwię się konsekwencjami, jeśli czipy wszczepiane do mózgu będą powszechnie stosowane", powiedziała ekspertka, odnosząc się do planów Elona Muska i Neuralink na połączenie mózgu z komputerem za pomocą specjalnych implantów.

Elon Musk
Elon Musk
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto

W zeszłym tygodniu Neuralink opublikował wideo, na którym widać jak szympans z wszczepionym prototypem interfejsu mózg - komputer, uczy się grać w grę "Pong". W tym samym czasie Elon Musk przyznał, że niedługo będzie możliwe z pomocą czipa kontrolowanie smartfonów i komputerów. 

Założenie projektu jest takie, by wspomóc osoby niepełnosprawne czy niewidome w obsłudze tych i innych urządzeń. Musk ma nadzieję, że stymulacja z pomocą czipów Neuralink umożliwi również leczenie depresji, schizofrenii czy autyzmu, a nawet pozwoli odzyskać władzę w nogach, osobom sparaliżowanym. 

Typu technologia oczywiście budzi również wiele kontrowersji, na co zwraca uwagę psycholog poznawczy Susan Schneider, dyrektorka Center for the Future Mind na Florida Atlantic University w rozmowie z Observer

- Chociaż jestem podekscytowana możliwościami, jakie mogą przynieść czipy Neuralink medycynie, to mam również wiele obaw, jeśli tego typu rozwiązania będą powszechnie stosowane. - Schneider od lat krytykuje ambicje Elona Muska związane z Neuralink. Najostrzej skomentowała chęć miliardera połączenia mózgu z SI, co nazwała "równoznacznym z samobójstwem". 

- Bez odpowiednich przepisów, może się skończyć tym, że Neuralink będzie zbierać nasze myśli, podobnie jak Facebook zbiera dane na nasz temat. Nic też nie powstrzyma firmy, by sprzedać je tym osobom, które będą w stanie zapłacić za nie najwięcej - dodaje ekspertka. 

Psycholog zwraca również uwagę, że technologia nie powinna wyprzedzać przepisów prawa i powinniśmy zwrócić na to uwagę, zanim pozwolimy firmom ingerować w nasze ciało. 

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (52)