NATO - sojusz na dobre i złe czasy. Stoi na straży bezpieczeństwa od 75 lat

NATO pełni rolę sojuszu zarówno w trudnych, jak i dobrych czasach od 75 lat. Organizacja zapewnia swoim państwom-członkom wyjątkowe gwarancje obrony zbiorowej, oparte na zasobach militarnych, do których przyczyniają się obecnie 32 kraje. Jak w porównaniu z silami Sojuszu wypada Rosja?

NATO jako gwarant bezpieczeństwa od 75 lat
NATO jako gwarant bezpieczeństwa od 75 lat
Źródło zdjęć: © NATO Air Command

Choć Traktat północnoatlantycki składa z czternastu artykułów, to artykuł nr 5, zatwierdzony prawie 75 lat temu w Waszyngtonie, kiedy to powołano NATO, przyciąga szczególne zainteresowanie. Stanowi on globalnie unikatową gwarancję bezpieczeństwa dla krajów należących do organizacji.

Artykuł 5 określa, że każda zbrojna agresja na którekolwiek z państw członkowskich w Europie lub Ameryce Północnej będzie postrzegana jako atak na cały sojusz. W odpowiedzi na taką agresję, każde z państw członkowskich, korzystając z prawa do samoobrony, indywidualnie lub zbiorowo, uznawanego przez Kartę Narodów Zjednoczonych, zobowiązuje się do udzielenia wsparcia państwu lub państwom atakowanym, podejmując niezbędne działania, w tym siłowe, aby przywrócić i zachować bezpieczeństwo regionu północnoatlantyckiego.

W historii NATO, artykuł 5 został aktywowany tylko raz, w następstwie ataków terrorystycznych na World Trade Center i Pentagon 11 września 2001 r. W przypadku ataku zbrojnego na któreś z państw członkowskich, ten artykuł zostanie ponownie aktywowany, o czym jakiś czas temu w rozmowie z WP Tech mówił Robert Pszczel, polski dyplomata, były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie, który w 1997 r. należał do zespołu ds. negocjacji akcesji Polski do NATO.

Od czasu podpisania traktatu północnoatlantyckiego 4 kwietnia 1949 roku, wiele się zmieniło: liczba członków Sojuszu Północnoatlantyckiego się zwiększyła, a zagrożenia ewoluowały - od potencjalnej agresji ze strony ZSRR, poprzez państwa Układu Warszawskiego, do obecnych działań Rosji pod wodzą Władimira Putina. Zmieniły się także środki obrony i sposoby przeprowadzania kontrataku.

Zobacz także: SięKlika #27: Wielka Stopa i AI, Polacy nie chcą elektryków, E-mail z „Policji”, Bitcoin żyje!

NATO - sojusz zawarty na lata

Dzisiaj NATO prezentuje się jako silniejsze i bardziej zintegrowane niż kiedykolwiek przedtem, mimo że nie jest to sytuacja, której pragnęłaby Rosja. Jak zauważył Pszczel, obecnie Sojusz liczy 32 członków, a decyzje Finlandii i Szwecji jeszcze bardziej potwierdzają jego stabilną rolę jako najważniejszej gwarancji bezpieczeństwa. W światowym kontekście nie istnieją inne organizacje, które by oferowały swoim członkom równie dużo w tej materii. Jednocześnie, jak podkreśla, dla Rosji NATO stanowi przeszkodę.

Aktualnie sojusz skupia 32 państwa, z których każde dokłada znaczący wkład w rozwój jego potencjału militarnego. Dane z 2023 roku, zebrane przez niemiecką platformę Statista, prezentują te informacje, choć nie włączyły do nich wkładu Szwecji do NATO.

Wszyscy na Kremlu marzą o tym, żeby ten sojusz rozpadł się lub doszło do wewnętrznych rozłamów. Rosja mogłaby wtedy realizować swoje imperialistyczne plany, nic by jej nie powstrzymywało, bo nie można zapominać, że Rosja pod rządami Putina jest agresorem, który przed niczym się nie cofa.

Robert Pszczel

NATO na drodze imperialistycznej wizji Rosji

Na różne opinie natrafiają spekulacje na temat bezpośredniego konfliktu między NATO a Rosją. Rosyjski analityk wojskowy i dziennikarz Paweł Felgenhauer, w rozmowie z DW, porównał to do przewidywania wyniku meczu piłkarskiego, zauważając, że nie można być pewnym wyniku do końca gry. Patrząc na poniższą grafikę widać jednak, że NATO w wielu wymiarach przewyższa Rosję posiadanymi zasobami (nie uwzględniono tu jednak potencjału, który wniosła do Sojuszu Szwecja).

Potencjał militarny NATO i Rosji - dane z 2023 r. pochodzące z platformy Statista
Potencjał militarny NATO i Rosji - dane z 2023 r. pochodzące z platformy Statista© Materiały WP

Wojna w Ukrainie pokazała, jak sprawdzane są zdolności, kreatywność i siła armii na współczesnym polu walki. Ukraina, mimo znacznie mniejszych zasobów sprzętowych i ludzkich, była w stanie pokrzyżować plany Rosji dotyczące szybkiego zdobycia Kijowa. Konflikt, który miał być krótkotrwały, trwa nadal i przynosi straty wszystkim zaangażowanym stronom.

Gdyby nie NATO, to w Polsce, na wschodniej flance nie stacjonowałyby tysiące żołnierzy, nad naszymi głowami nie latałyby sojusznicze samoloty, nie mielibyśmy dostępu do potężnych zasobów sprzętowych, technologicznych, cybernetycznych. Można sobie tylko wyobrażać jakbyśmy się teraz czuli, gdybyśmy nie byli członkiem NATO, szczególnie w kontekście tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, imperialistycznych planów Rosji i tego, że groźbę nowej wojny w Europie nie traktuje się już tylko i wyłącznie hipotetycznie.

Robert Pszczel

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie