NASA przyznaje się do porażki – nie są w stanie wykryć zagrożenia

Za cel zostało postawione wykrycie 90 proc. asteroid, których średnica przekraczałaby 140 m. Takie ciała niebieskie po zderzeniu z Ziemią mogłyby doprowadzić do zniszczenia miast, a nawet całych regionów, a także doprowadzić do trwałych zmian klimatycznych. NASA przyznaje się do porażki, podając, że do tej pory udało im się wykryć jedynie jedną trzecią potencjalnie niebezpiecznych asteroid.

Największym problemem NASA jest niezatwierdzenie projektu dotyczącego zbudowania odpowiedniego teleskopu kosmicznego, który byłyby w stanie szybko wyłapywać zagrożenie. Naukowcy z Laboratorium Napędu Odrzutowego, opracowali propozycję teleskopu kosmicznego o nazwie NEOCam, który wykorzystywałby czujniki podczerwieni do lokalizowania i mierzenia obiektów znajdujących się w pobliżu Ziemi. Projekt trafił do NASA w 2004 roku, kiedy Narodowa Akademia Nauk opublikowała raport stwierdzający, że NEOCam jest najszybszym sposobem na wyłapanie asteroid stanowiących potencjalne zagrożenie dla Ziemi. Jednak NASA nie zatwierdzi projektu i do budowy teleskopu nie doszło.

Zobacz też: Agencja NASA ustanowiła nowy rekord fotografii dalekodystansowej

Główną przyczyną odrzucenia projektu były finanse. Jak potwierdził rzecznik NASA, Agencja skupia się przede wszystkim na finansowaniu budowy teleskopów naziemnych celem śledzenia asteroid. Mimo tego że nie spełniły one do tej pory swojej roli, to brakuje środków, by w pełni pokryć plan budowy NEOCam i NASA korzysta z teleskopów naziemnych, jako środka zaradczego. NASA finansuje również misję Testu Przekierowania Podwójnej Asteroidy (DART), która ma pomóc znaleźć rozwiązanie, w razie gdyby w kierunku Ziemi zbliżała się niebezpieczna asteroida. Innym ważnym projektem NASA jest wysłanie Dragonfly na Tytana.

Jak twierdzą naukowcy, problem projektu NEOCam jest taki, że NASA musi wybierać, czy finansować badania dotyczące obrony planetarnej czy projekty naukowe.