Największa na świecie elektrownia słoneczna zaczęła pracę
Na pustyni niedaleko marokańskiego miasteczka Warzazat, znanego z filmu "Gladiator", stanęła pierwsza z trzech części Noor - największej na świecie elektrowni słonecznej.
09.02.2016 | aktual.: 09.02.2016 16:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pierwsza część kompleksu Noor to 500 tysięcy wygiętych luster, które będą automatycznie obracać się do Słońca, by ogrzewać rurę wypełnioną substancją przenoszącą energię cieplną. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury substancja wymieszana zostanie z wodą, a powstała w ten sposób para napędzi z kolei turbiny generujące prąd. Instalacja takiej elektrowni jest znacznie droższa od tradycyjnych kolektorów energii słonecznej (cała inwestycja pochłonie 9 miliardów dolarów), ale w przeciwieństwie do nich jest w stanie generować prąd nawet w nocy czy przy dużym zachmurzeniu. Cały kompleks zajmie powierzchnię 2,5 tysiąca hektarów.
Importowane paliwa kopalne stanowią 97 proc. zapotrzebowania na energię Maroka. Dzięki elektrowni kraj będzie mógł sporo zaoszczędzić i uzyska niezależność energetyczną. Po wybudowaniu dwóch pozostałych części kompleksu (do roku 2020) elektrownia będzie generować 580 MW energii, co pozwoli zasilić milion domów przy jednoczesnym zmniejszeniu emisji dwutlenku węgla o 760 tysięcy ton rocznie.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Ukryta funkcja komunikatora Facebook Messenger