Najwięksi truciciele. Te miasta odpowiadają za 52 procent światowej emisji gazów cieplarnianych

Problem globalnego ocieplenia jest podnoszony przez naukowców już od wielu lat. Chcąc zmniejszyć jego skutki, 170 państw przyjęło Porozumienie Paryskie, którego celem jest ograniczenie średniego wzrostu temperatury na świecie do 1,5°C. Niestety, dane wskazują, że nadal zmierzamy do wzrostu temperatury o ponad 3°C.

Samolot ledwo widoczny przez smog w Delhi
Samolot ledwo widoczny przez smog w Delhi
Źródło zdjęć: © Hindustan Times via Getty Images | Hindustan Times
Karolina Kowasz

12.07.2021 12:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Serwis phys.org powołuje się na badanie opublikowane w czasopiśmie Frontiers in Sustainable Cities dotyczące pierwszego globalnego bilansu gazów cieplarnianych emitowanych przez główne miasta na całym świecie. Naukowcy zajęli się zbadaniem i monitorowaniem skuteczności wprowadzonych przez lokalne władze zmian mających na celu redukcję gazów cieplarnianych.

Sposób badania

Autorzy badania rozpoczęli od przeprowadzenia inwentaryzacji emisji gazów cieplarnianych w 167 miastach. Brali pod uwagę zarówno obszary dużych metropolii, jak Durban w RPA, po miasta takie jak Mediolan we Włoszech. Następnie przeanalizowali i porównali postępy w redukcji emisji dwutlenku węgla w miastach na podstawie inwentaryzacji emisji zarejestrowanych w różnych latach. 

Na koniec naukowcy ocenili cele miast w zakresie ograniczania emisji dwutlenku węgla. Miasta zostały wybrane z 53 krajów (w Ameryce Północnej i Południowej, Europie, Azji, Afryce i Oceanii) i zostały wybrane na podstawie reprezentatywności pod względem wielkości miast i rozmieszczenia regionalnego.

167 niechlubnych konkurentów

Zdaniem naukowców, to właśnie one największe miasta świata, chociaż zajmują tylko 2 procent całej powierzchni naszej planety, przyczyniają się do kryzysu klimatycznego. Co więcej, badacze uważają, że wprowadzone w nich zmiany w zakresie ograniczania emisji gazów cieplarnianych nie są wystarczające.

Jeden ze współautorów badania, dr Shaoqing Chen z Sun Yat-sen University w Chinach przekazał, że ponad 50 procent światowej populacji mieszka w miastach. Z tego powodu to miasta są odpowiedzialne za ponad 70 procent emisji gazów cieplarnianych.

Megamiasta głównym problemem

Wyniki wyraźnie wskazują, że zarówno miasta w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się mają wysoką całkowitą emisję gazów cieplarnianych. Niechlubną palmę pierwszeństwa dzierżą jednak megamiasta w Azji, takie jak Szanghaj i Pekin w Chinach (ale także Handan i Suzhou) czy Tokio w Japonii. Na kolejnych miejscach znalazły się także Rio de Janeiro, Kurytyba, Johannesburg i Wenecja. Badacze, jako innych, wielkich trucicieli, wskazują także na Moskwę czy Instanbuł.

Inwentaryzacja emisji per capita wykazała, że ​​miasta w Europie, Stanach Zjednoczonych i Australii miały znacznie wyższe emisje niż większość miast w krajach rozwijających się. Chiny, klasyfikowane tutaj jako kraj rozwijający się, miały również kilka miast, w których emisje per capita dorównywały emisjom krajów rozwiniętych. Należy jednak pamiętać, że wiele krajów rozwiniętych zleca wysokoemisyjne łańcuchy produkcyjne do Chin, co zmniejsza ich własną emisję, ale za to zwiększa emisję Państwa Środka.

Komentarze (7)