Najpierw TVP, teraz Eurosport. YouTuberzy wkraczają do telewizji
Eurosport zaprosił do współpracy Krzysztofa Gonciarza, jednego z najpopularniejszych polskich youtuberów. Twórca mieszkający na co dzień w Japonii będzie korespondentem stacji na zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Korei Południowej.
16.01.2018 13:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Krzysztof Gonciarz będzie współtworzyć relację z tegorocznych zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu, które odbędą się w lutym.
“Naszym zadaniem będzie użycie języka nowych mediów, języka mediów społecznościowych i vlogów, po to żeby opowiedzieć historię bycia na igrzyskach” - mówi Gonciarz.
Jak zdradza sam youtuber, w swoich relacjach będzie chciał pokazać wydarzenia, które rozgrywają się w czasie, gdy kamery telewizyjne są zwrócone w inną stronę. Zobaczymy więc kulisy imprezy, które zwykle sportowych komentatorów, ekspertów i kibiców omijają - bo dla wszystkich najważniejsze są same zawody.
Krzysztof Gonciarz zapowiedział, że w jego materiałach pojawią się polscy olimpijczycy, ale komentowanie sportowych zdarzeń pozostawi ekipie Eurosportu.
Współpraca telewizyjnej sportowej redakcji z youtuberem nie jest w Polsce niczym nowym. Na stronie internetowej TVP Sport mecze reprezentacji Polski podczas Euro 2016 komentował Piotr “Izak” Skowyrski, znany e-sportowy komentator.
Współpraca z internetowymi gwiazdami może być dla telewizji sposobem na to, by przyciągnąć do siebie nowego widza. Nic dziwnego, że telewizja odpowiada na coraz śmielsze ataki nowych technologii. Nie tylko coraz więcej ludzi pasjonuje się e-sportem, ale też transmisje sportowe można zobaczyć np. na Facebooku. Alternatyw jest więcej, więc stacje muszą zrobić coś, by powstrzymać odpływ. Czy dzięki temu transmisje z zawodów obejrzy na Eurosporcie większa liczba widzów? Przekonamy się po imprezie.