W zasadzie lista ta pokrywa się z opisywanymi już kiedyś tymi, które są również najbardziej znienawidzone, ale nie ma się co dziwić – to są po prostu firmy, które wzbudzają największe emocje.
Google
Są tacy, co to uważają, że Google zmierza po prostu do przejęcia władzy nad światem. Ale z drugiej strony Google daje nam wiele rzeczy, nie oczekując niczego oprócz takiego jednego skromnego szczegółu, jakim jest nasza prywatność. Dzięki korporacji z Mountain View mamy Google Chrome –. już najpopularniejszą przeglądarkę internetową świata, która jest także tą najszybszą, a po doinstalowaniu wszystkich dodatków może być także najbardziej wybajerowana. Mamy wyszukiwarkę, która daje nieograniczony dostęp do równie nieograniczonych zasobów sieci. Podobno są także inne wyszukiwarki niż Google, ale tego, jak wyglądają, nie pamiętają już nawet najstarsi górale. Mamy Gmaila. Mamy Google+, choć to ostatnie akurat nie do końca wiadomo po co. A wszystko to, co od Google mamy, mamy właśnie za darmo. W teorii.
Facebook
Jasne, można utrzymywać kontakty społeczne i bez Facebooka. Ale każdy, kto kiedyś był na Erasmusie, mieszka za granicą lub po prostu w ramach hobby utrzymuje szerokie rzesze przyjaciół w innych krajach, zdaje sobie sprawę z tego, że FB ułatwia pozostawanie z nimi w tak zwanym ”intaczu”. jak nic innego. To z Facebooka dowiadujemy się także z prędkością… nie, może nie światła, ale naszego łącza, o wszystkim, co się dzieje u naszych dalszych znajomych: ślubach, nowych związkach, rozstaniach, zmianach pracy i nastroju, dzięki czemu spotykając ich wreszcie w świecie rzeczywistym wiemy już od razu, na czym stoimy. Jeśli ktoś ma także za dużo czasu wolnego w życiu – Facebook znacząco zmniejszy jego ilość. Nie ma się też dziwić jego wysokim pozycjom we wszelakich zestawieniach najbardziej ukochanych przez świat firm z branży technologicznej – niektórzy nie są w stanie wyobrazić sobie życia bez serwisu Marka Zuckerberga.
Apple
Ma tylu wyznawców, co żadna inna firma na świecie. Co więcej –. są to wyznawcy niezwykle wierni. To też w sumie nie jest jakoś wybitnie zadziwiające. Dlaczego? Bo produkty Apple są ładne i eleganckie. Bo są zawsze optymalnie skonfigurowane. Bo ich dizajn jest nowatorski. Bo są, a przynajmniej ich pierwsze wersje, rewolucyjne i wytyczają nowe trendy.
Twitter
To już nieco bardziej zaskakujące, ale z drugiej strony –. Twitter to niezwykle popularny serwis. I w przeciwieństwie do innych gigantów nie wadzi nikomu. Nie prowadzi wojen patentowych, ani takiej ekspansji rynkowej, która mogłaby zacząć przerażać co bardziej paranoicznych użytkowników. Nie kolaboruje z opresyjnymi reżimami, byle tylko pojawić się na tamtejszych rynkach. Nie narusza niczyjej prywatności. No po prostu nie ma się do czego przyczepić.
