Nadchodzą upały. Lepiej się przygotuj!
16.08.2013 | aktual.: 29.12.2016 08:17
Powinniśmy chłodzić się nie tylko dla przyjemności i lepszego komfortu, ale również dlatego, że upały potrafią dać się we znaki naszemu zdrowiu. Jakie urządzenia mogą nam w tym pomóc?
Wiatrak sufitowy
Kiedyś był nieodłącznym elementem wystroju wnętrz gabinetów partyjnych i sypialni dygnitarzy. Na początku lat 90-tych pojawiał się w niemal każdym domu i łączony był z lampami sufitowymi. Wentylatory przeżywają właśnie swój renesans. W gruncie rzeczy świetnie pomagają znieść upalne dni, szczególnie gdy powietrze stoi.
Neck Buddy
Chłodzenie pomieszczenia czy organizmu w pomieszczeniach to mały problem. Co zrobić, gdy jesteśmy na otwartej przestrzeni w pełnym słońcu? By chronić się przed udarem, przegrzaniem i utratą wody należy chłodzić kark. W tym celu została stworzona specjalna opaska zakładana na szyję. Należy moczyć ją w czystej wodzie przez pół godziny, założyć na siebie i czekać aż woda zacznie odparowywać i chłodzić. Działa przez 2 do 3 dni, po tym czasie należy ją ponownie namoczyć.
Przenośny klimatyzator Handy Cooler
To malutkie, ręczne urządzenie, które chłodzi powietrze. Nie tylko wprawia je w ruch, ale rzeczywiście obniża jego temperaturę. Z tego powodu jest nazywane małym klimatyzatorem. Jak działa? Do środka musimy nalać zimną wodę, która jest ochładzana przez gadżet. Zimne i wilgotne powietrze zostaje rozpylone na zewnątrz. Tym sposobem dodatkowo nawilżamy otoczenie wokół nas.
Myszka z wiatrakiem Black Element Cyclone
To chyba urządzenie dla tych, którym przegrzewa się dłoń od przewijania walla na Facebooku. Black Element Cyclone to myszka, do której podłączony jest wiatrak wykonujący 6 tysięcy obrotów łopatek na minutę. Imponujący wynik jak na takie gabaryty. Teraz już na pewno ręka się nie przegrzeje ani nie przepoci.
Wiatraczek USB
Pozostając w klimatach komputerowo-biurkowych, możemy pamiętać o wiatraczkach podłączanych do portu USB. Te urządzenia są małe i mało efektywne. Ale jeśli mamy do wyboru wachlowanie się kartkami papieru lub wachlarzem ręcznym to jednak lepiej wybrać urządzenie na USB.
Koszulka chłodząca Jack Wolfskin
Nie ma co się czarować, w upały najlepiej byłoby chodzić nago. Mogłoby to jednak skutkować brakiem efektywności pracy z powodu rozkojarzenia pracowników. Będąc na wakacjach również trudno zwiedzać zabytki bez ubrania. Na pewno jednak można ubrać się w koszulki chłodzące. Nie pochłaniają one ciepła wytwarzanego przez nasze ciało, pot rozkłada się równomiernie po włóknach i szybko odparowuje. Tym sposobem koszulka pozostaje cały czas chłodna. Dodatkowo jony srebra zawarte w niciach są antybakteryjne, dzięki czemu nie zaczniemy brzydko pachnąć.
Apollo Shirt
Co jednak mają zrobić mężczyźni? Szczególnie ci zobligowani do noszenia koszuli w pracy? Nie ma zmiłuj, kołnierzyk musi być. Amerykanie stworzyli koszulę o nazwie Apollo Shirt. Nazwa nie jest przypadkowa, bowiem materiał, z którego została wykonana jest pochodną materiału używanego przez NASA do szycia skafandrów kosmonautów. Ubranie działa jak prywatny klimatyzator, oddając na zewnątrz nasze ciepło. Koniec z żółtymi i mokrymi plamami pod pachą na biznesowym spotkaniu.
Klimatyzator przenośny
Zejdźmy na ziemię, do pomieszczeń. Nie każdy pokój i nie każde biuro ma klimatyzację. W wielu miejscach przydałaby się bezdyskusyjnie. W wielu nie można jej zainstalować z różnych przyczyn. Wtedy rozwiązaniem najlepszym jest po prostu klimatyzator przenośny. Niedrogi i działający. Ochłoda murowana.
Wentylator
Czasem temperatura pomieszczenia jest komfortowa, a problemem jest stojące, martwe powietrze. Czujemy jakby nie było czym oddychać, pomimo znośnej liczby Celsjuszy w pomieszczeniu. Na taką bolączkę najlepszym rozwiązaniem jest zwykły wentylator. Ruszy powietrze z miejsca, a my poczujemy powiew świeżości.
Lodówka na USB
Nigdy nie można dopuścić do odwodnienia organizmu. Mieszkańcy krajów o ciepłym klimacie zalecają pić gorącą, mocno słodzoną herbatę, nie tylko by dostarczyć płynów, ale by wyrównać temperaturę ciała z tą otoczenia. Teoria słuszna, w praktyce zaś wolimy pić zimne napoje, najlepiej z lodem i z lodówki. O tą trudno, gdy siedzimy przy biurku. Chyba, że kupimy mini lodówkę na USB. Ta poradzi sobie z ochłodzeniem puszki. Alicja Grabowska, TVN Turbo
AG/JG/PS