Myśliwiec przyszłości bez pilota? Amerykanie już testują
2 samoloty walki elektronicznej EA-18G Growler należące do US Navy wykonały misje bez udziału pilota. Częściowo były kontrolowane przez pilota w trzecim growlerze. To już kolejny z testów US Navy nad zdalnie kontrolowanymi samolotami.
Pod koniec 2019 roku w bazie lotniczej Patuxent River Boeing i US Navy przeprowadziły testy w ramach programu bezzałogowych samolotów Loyal Wingman (pol. wierny skrzydłowy). Program ten sprawdza możliwości przystosowania już istniejących samolotów do wykonywania misji bezzałogowych. Samoloty przekształcone w drony są kontrolowane wtedy przez maszynę, w której siedzi pilot. W ten sposób nie tylko zwiększają się możliwości takiego klucza, ale też bezpieczeństwo ludzi.
W październiku 2019 trzy samoloty walki elektronicznej EA-18G Growler wykonały łącznie 21 misji prezentując możliwości zdalnej kontroli. Chociaż firma Boeing ani Marynarka Stanów Zjednoczonych nie ujawniły rodzajów misji ani ich przebiegu, to fakt, że przekazały mediom taką informację może oznaczać, że ćwiczenia zakończyły się przynajmniej częściowym sukcesem.
EA-18G Growler, to samolot zbudowany na bazie myśliwca F/A-18F Super Hornet przeznaczony do zakłócania radarów i czujników przeciwnika.
To nie pierwszy raz, gdy wojsko USA testuje możliwości wykorzystania samolotów, jako bezzałogowych platform. Wcześniej Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych wykorzystywała samolot F-16 wycofany ze służby, jako latający cel.
W programie Loyal Wingman bezzałogowe myśliwce F-16 prowadziły też ćwiczebne ataki na cele, a firma Lockheed Martin pracuje nad stworzeniem z nich bezzałogowych skrzydłowych dla najnowszych F-35. Podobny system może też powstać w Polsce. W ramach Planu Modernizacji Technicznej umieszczono program "Harpii Szpon" - system statków bezzałogowych, które miałyby wspierać pilotów F-35 Harpia.