Myśleli, że wymarły. Naukowcy zbadali żywe skamieniałości
Na początku XX w. naukowcy myśleli, że wymarły. Przypadkowe odkrycie rybaka pokazało, że byli w błędzie. Dzięki nowym badaniom wiemy, jak latimerie, nazywane żywymi skamieniałościami, wyglądają od środka.
Latimerie to, obok rekinów, jeden z najstarszych gatunków ryb. Osiągają nawet 1,8 metra długości i żyją dość głęboko, bo ok. 150-700 metrów pod poziomem morza. Zamieszkują podwodne jaskinie i dno oceaniczne, gdzie polują na inne, mniejsze ryby.
Latimerie – żywe skamieniałości wciąż fascynują naukowców
Latimerie wyodrębniły się we wczesnym triasie, ok. 240-220 mln lat temu. Do dzisiaj przetrwały niemal bez zmian, przez co są określanie mianem żywych skamieniałości. Po raz pierwszy odkryto je w 1938 r., co zaskoczyło naukowców, którzy myśleli, że latimerie wymarły ok. 60 mln lat temu. Okazało się, że wciąż zamieszkują dno oceanów, a ich populacja jest dość niewielka. Do dziś udało się wyłowić jedynie kilkadziesiąt okazów. Są zagrożone wyginięciem, a ich ochronę utrudnia to, że żyją nawet sto lat, a cykl rozrodczy trwa aż kilkadziesiąt miesięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Latimeria. Prehistoryczna ryba, u której właśnie wykryto coś zaskakującego
Badania rzucają nowe światło na latimerie
Zespół duńskich naukowców pod przewodnictwem Henrika Lauridsena opublikował ciekawe badanie w czasopiśmie BMC BIology. Obiektem ich badań stał się dorosły okaz latimerii, wyłowiony ok. 60 lat temu i zakonserwowany w alkoholu. Naukowcy wykonali serię skanów za pomocą tomografu, dzięki czemu dowiedzieli się, jak wygląda wnętrze ryby i co się w nim znajduje:
Okazało się, że w okolicy głowy oraz ogona latimerie mają bardzo zbity szkielet, co pozwala im... stawać na głowach. To bardzo przydatne rozwiązanie, które ułatwia polowanie na małe ryby, pływające tuż przy dnie i często chowające się wśród skał oraz kamieni.
Badania duńskiego zespołu naukowców pozwoliły nam lepiej poznać fizjologię latimerii, dzięki czemu możemy dowiedzieć się, jak ochronić je przed wyginięciem. W końcu szkoda by było, gdyby żywe skamieniałości zostały martwymi skamieniałościami.
Tomasz Bobusia, dziennikarz Wirtualnej Polski