Mozilla Firefox 13 już jest i zawiera dużo oczekiwanych zmian
O tym wydaniu przeglądarki pisaliśmy już wielokrotnie, bowiem w przeciwieństwie do wydań, w których nie zmienia się niemal nic – tu efekt pracy Mozilli jest bardziej niż namacalny.
Gdy uruchamialiśmy nową kartę Firefox wyświetlał kompletną pustkę. Marnowało się mnóstwo przestrzeni, która mogła zostać zapełniona użytecznymi funkcjami i było to bardzo irytujące. Oczywiście można to było uzupełnić masą rozszerzeń, ale większość użytkowników życzyła sobie aby to po prostu działało po instalacji. Mozilla w końcu zmądrzała i w miejsce białej plamy wprowadziła listę najczęściej odwiedzanych witryn wraz z ich miniaturkami. Hurra!
Obsługa SPDY domyślnie włączona
SPDY to rozwinięcie protokołu HTTP, który umożliwia szybsze ładowanie stron internetowych. Z SPDY korzysta już Gmail i przeglądarka Google Chrome, co powoduje że korzystanie z poczty jest dużo przyjemniejsze. Choć obsługa nowego protokołu pojawiła się już w 1. edycji przeglądarki, dopiero 13 wersja domyślnie ją uaktywnia.
Płynniej, szybciej, wygodniej
Firefox 13 to również lepsze przewijanie stron internetowych. Wszystko za sprawą płynnego przewijania, które w końcu zostało domyślnie uaktywnione. Obecnie przesunięcie scrollem myszy nie będzie oznaczało skokowego zmiany zawartości, a płynne przeniesienie nas kilka linii niżej.
Poprawiono także Awesome Bar, czyli w naszym języku – pasek adresu. Od teraz włączone jest automatyczne uzupełnianie wpisywanych adresów stron. Zmiany dotknęły również przywracanie kart działających w tle. Teraz nie są ładowane, aby przeglądarka uruchamiała się szybciej.
Z pozostałych zmian ucieszą się już tylko developerzy. Modyfikacje dotknęły moduł Page Inspector (łącznie 7. ulepszenia) oraz usprawniono obsługę CSS3.
| | | |
| --- | --- | --- |
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Pojutrze Google zrewolucjonizuje swoje mapy"