Mobilna elektrownia wodna: tak działa ładowarka hydroelektryczna
Południowokoreańska firma Enomad zacznie sprzedawać swoją ładowarkę hydroelektryczną w lipcu tego roku. Może to tylko gadżet, ale przy najmniej dla niektórych będzie to prawdziwa rewolucja w ich dotychczasowym życiu.
14.03.2016 | aktual.: 15.03.2016 00:10
Jak zapowiada Enomad, sprzedaż hydroelektrycznej ładowarki rozpocznie się w lipcu 2016 roku. Będzie się odbywać za pośrednictwem portalu finansowania społecznościowego Kickstarter. A zatem nie do końca będzie to _ sprzedaż _, co raczej "sprzedaż z odroczonym dostarczeniem produktu". Ocenia się, że urządzenie będzie kosztować około 180 dolarów.
Jak działa ta hydroelektryczna ładowarka? Urządzenie wielkości termosu wyposażone jest w cztery śruby, obracające się pod wpływem płynącej wody i (zapewne poprzez jakiś rodzaj dynama) ładujące wbudowany akumulator o pojemności 5200 mAh. Jak deklarują projektanci ładowarki, do pełnego naładowania wystarczy dwugodzinne zanurzenie w strumieniu. Po wyjęciu z wody śruby mogą zostać zdemontowane, odsłaniając porty USB i dalej wszystko działa już jak w typowym power-banku. Ładowarka ma także wbudowaną latarkę.
Gdzie i kiedy może się przydać tego typu urządzenie? Oczywiście wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z płynącą wodą. Ale niekoniecznie (i tu jest odpowiedź na pytanie: kiedy?) –. woda może być tak naprawdę niemalże stojąca, natomiast poruszać się może sama ładowarka, na przykład przymocowana z tyłu żaglówki podczas, dajmy na to, wakacyjnych rejsów po Mazurach.
słk
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Szukasz dobrego komputera z Linuxem na pokładzie?