Miliarder chce utrzeć nosa NASA. "Za 2 lata kolonia na Księżycu"
Miliarderom coraz bardziej marzy się podbicie Księżyca. Kolonizacja naszego naturalnego satelity zaczyna wymykać się spod kontroli. Wygląda na to, że prywatne firmy biorą ten cel na poważnie.
Podczas, gdy Elon Musk uparcie brnie w absurdalny pomysł kolonizacji Marsa, inny miliarder ma rozsądniejszy plan. Jeff Bezos, szef firmy Amazon, planuje kolonizować Księżyc w ciągu zaledwie dwóch lat. Szczegóły swoich planów ujawnił podczas konferencji poświęconej rozwojowi przestrzeni kosmicznej w Los Angeles.
Podejście Bezosa do sprawy kolonizacji kosmosu jest bardzo pragmatyczne. W przeciwieństwie do Muska, który wydaje się być marzycielem, szef Amazona twierdzi, że kosmos jest nam potrzebny, bo Ziemia stanie się niebawem kiepskim miejscem do prowadzenia ciężkiego przemysłu. Według Bezosa, może do tego dojść za kilka dekad, a maksymalnie za sto lat.
Twierdzi też, że w kosmosie będzie łatwiej produkować, bo będziemy mieć tam ogromną ilość energii. Jego wizja obejmuje miliony ludzi żyjących i pracujących na kosmicznych stacjach umieszczonych w różnych miejscach Układu Słonecznego. Również wewnątrz asteroid.
Chińczycy rownież biorą się za podbój Księżyca, jednak zaczynają od jego "ciemnej strony".
Pierwszym etapem planu jednak jest Księżyc. Aby go skolonizować, firma kosmiczna Jeffa Bezosa, Blue Origin, planuje zbudować lądownik księżycowy Blue Moon. Możliwe, że stanie się to we współpracy z NASA, ale jak powiedział Bezos "Zrobimy to nawet bez ich pomocy". Poza tym nie wykluczone, że firma SpaceX może również okazać się zainteresowana wspólną budową placówki.