Martwe strefy w Bałtyku. Żadne morskie zwierzę nie przeżyje

Martwe strefy w Bałtyku. Żadne morskie zwierzę nie przeżyje
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | Irena Misevic
Adam Bednarek

09.07.2018 15:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Morskie zwierzęta nie mają tam żadnych szans. Największe martwe strefy znajdują się w Bałtyku. I to już na wysokości wejścia do Zatoki Gdańskiej.

Martwe strefy to obszary pozbawione tlenu. A więc takie, na których zwierzęta morskie nie mają żadnych szans na przeżycie. Jak informuje Radio Gdańsk, spora martwa strefa zalega między innymi na wysokości wejścia do Zatoki Gdańskiej.

Z badań naukowców wynika, że proces szybkiej utraty tlenu rozpoczął się na początku XX wieku. Czyli wcześniej niż sądzono, bowiem dotychczas uważano, że zanieczyszczenie na tak dużą skalę rozpoczęło się w latach 50.

Obecnie sytuacja jest dramatyczna i może doprowadzić do masowej śmiertelności zwierząt morskich. Oprócz globalnego ocieplenia wpływ ma też zanieczyszczanie morza nawozami, ściekami i innymi związkami organicznymi. To przez nie rozkwitają na dnie morza glony, które następnie są rozkładane przez bakterie, zużywające tlen i uwalniające fosfor.

Według ekspertów, z naszego kraju do Bałtyku spływa najwięcej zanieczyszczeń. Rolnicy często nie mają pojęcia o tym, że przyczyniają się do złej jakości polskich wód. Nawet gdybyśmy dzisiaj zaczęli nagle dbać o środowisko, to stan naszych rzek i morza nie ulegnie znacznej poprawie jeszcze przez wiele lat.

Komentarze (52)