Luksusowe kolumny podłogowe PMC fact.8 - test

Luksusowe kolumny podłogowe PMC fact.8 - test
Źródło zdjęć: © Hi-Fi Choice & Home Cinema

09.11.2010 11:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Minęło mniej więcej 20 lat, odkąd firma PMC – skrót od Professional Monitor Company – zadebiutowała na rynku głośników hi-fi. Od tego czasu stale się rozwijała, zdobywając coraz solidniejszą reputację i oferując coraz bogatszą kolekcję kolumn odpowiadających wszelkiego rodzaju potrzebom i środowiskom odsłuchowym.

Obraz

Oprócz widocznych od razu różnic w wykończeniu niektóre z kolumn PMC są wyraźnie przeznaczone do użytku domowego, podczas gdy inne to modele zdecydowanie studyjne. Z drugiej jednak strony wiele cech wspólnych zapewniło tej marce wyrazisty charakter i dobrze wyważony kompromis pomiędzy jakością i ceną.

Mając już na koncie konstrukcje wychodzące naprzeciw potrzebom zarówno hi-fi, jak i rynku profesjonalnego, PMC wprowadza nowe zestawy fact.8. które jako pierwsze wydają się zaprojektowane specjalnie z myślą o hi-endowym segmencie rynku hi-fi.

Różnicę widać już na pierwszy rzut oka: w szczupłym panelu czołowym, luksusowej okleinie z drewna i obudowie o ostrych krawędziach; w wystających na boki nóżkach; w atrakcyjnych, posrebrzanych terminalach i gniazdach; w ukrytych magnetycznych mocowaniach maskownicy oraz w malutkich przełącznikach do subtelnej regulacji balansu tonalnego. Wszystkie te rozwiązania są o wiele cenniejsze z punktu widzenia audiofilskiego i domowego hi-fi niż z punktu widzenia użytkowników profesjonalnych i nie trzeba nawet przyglądać się im szczegółowo czy też analizować wewnętrznej konstrukcji samych kolumn, aby się o tym przekonać.

Oczywiście zajmiemy się również tym, czego nie widać, ale byłoby dużym niedopatrzeniem pominąć niezwykle stylowy wygląd zewnętrzny. Obudowy prezentują się wyjątkowo okazale – wszystkie ścianki wykończono drewnianą okleiną dostępną w czterech dość niecodziennych kolorach. Nasze egzemplarze testowe w kolorze „grafitowego jesionu” z daleka sprawiały wrażenie ciemnoszarych, ale z bliska ujawniły strukturę drewna oraz lekko czerwonawy odcień. Inne opcje to „bogaty orzech”, „naturalny dąb” i „tygrysi heban”. Pełnowymiarowa maskownica z ciemnoszarego materiału ściśle przylega do frontowego panelu bez żadnych widocznych mocowań. Wystarczy zbliżyć maskownicę do kolumny, a ukryte pod okleiną magnesy zamocują ją na swoim miejscu. Bardzo solidne wrażenie robi podstawa. W specjalnych szczelinach na dolnej ściance zamocowano dwie „sztabki”. z chromowanej stali o wymiarach 230x35x9mm, które zwiększają masę kolumny i umożliwiają przykręcenie regulowanych nóżek lub kolców. Taki układ zapewnia zarówno stabilność, jak i dobrą
izolację od podłoża. Niepokoić mogą tylko małe nakrętki, które zbyt łatwo się obluzowują.

Dwie pary terminali i opcjonalne zwory są posrebrzane i zamontowane na solidnym stalowym panelu, na którym umieszczono też złożoną zwrotnicę (24dB/oktawę). Na panelu znajdziemy również dwa małe przełączniki, z których każdy umożliwia wybór jednego z trzech ustawień dla basu (0. -3dB, -6dB) oraz wysokich tonów (0, -1dB, -2dB), co pozwala dostosować brzmienie do pozycji kolumn, systemu, charakterystyki pomieszczenia oraz osobistych preferencji użytkownika. Jak przekonuje producent, sama obecność tych przełączników nie ma żadnego wpływu na jakość brzmienia.

Aby uzyskać tak szczupłą sylwetkę, w fact.8 wykorzystano dwa skonstruowane przez PMC przetworniki o stosunkowo niewielkiej średnicy (140mm) z 95mm celulozowymi membranami. Tweeter firmy SEAS to niezwykła konstrukcja. Kopułkę o średnicy 19mm umieszczono w „obudowie”. o średnicy 32mm, co wspomaga brzmienie w dolnym podzakresie wysokich tonów. Z kolei osłona z perforowanego metalu zapewnia ochronę oraz polepsza rozpraszanie dźwięku.

Za wspomaganie basu odpowiada opatentowana przez PMC linia transmisyjna ATL –. dobrze wytłumiony labirynt z dużym wylotem umieszczonym tuż nad podłogą. Zastosowano tu również specjalną „pułapkę”, która według zapewnień producenta ma redukować podkolorowania dźwięku przy ujściu linii i sprawia, że wnętrze kolumny jeszcze bardziej przypomina labirynt.

Przy ustawieniu basu na „0”, a wysokich tonów na „-2dB”. oraz umieszczeniu kolumn z dala od ścian odpowiedź częstotliwościowa w polu dalekim jest bardzo stabilna. Utrzymuje się w zakresie +/-6dB w całym paśmie audio oraz +/-4dB powyżej 55Hz. Skuteczność osiąga 89dB, co jest bardzo dobrym wynikiem.

REGULACJA TONÓW

  1. lat temu regulacja tonów była częścią wyposażenia niemal każdego wzmacniacza i sporej liczby kolumn głośnikowych. Była to prosta i tania metoda „optymalizacji” systemu i radzenia sobie z drobnymi anomaliami balansu tonalnego związanymi z najróżniejszymi czynnikami.

Na początku lat 80. zaczęto odchodzić od regulacji tonów. Nie ulega wątpliwości, że zadecydowały o tym marnej jakości implementacje, a na dodatek instalowanie tych układów we wzmacniaczach oznaczało, że pojawiały się dodatkowe obwody mogące wprowadzać zniekształcenia.

Jeśli jednak podejdzie się do tego w odpowiedni sposób (najważniejszy jest wybór wysokiej jakości przełączników, gdyż to one stanowią najsłabsze ogniwo), regulacja tonów może się okazać bardzo przydatna. Subtelna regulacja (co 1dB), umożliwiająca dostosowanie względnego poziomu wysokich tonów, pozwala dopasować brzmienie do naszych osobistych upodobań, podczas gdy mniej precyzyjna (ze skokiem 3dB), odpowiadająca za bas, może zrekompensować błędy w ustawieniu kolumn (np. jeśli są ustawione zbyt blisko lub zbyt daleko od ścian).

JAKOŚĆ DŹWIĘKU
Odsłuchy przeprowadziliśmy w dobrze wytłumionym i mającym dość nietypowe wymiary (4,4x2,6x5,5m) pomieszczeniu. Kolumny ustawiliśmy w odległości 2. od siebie i 0,6m od najbliższej ściany. Wykorzystaliśmy odtwarzacz CD Naim CDS 3/555PS, zmodyfikowany gramofon hybrydowy Rega/Linn Sondek LP12 z ramieniem Rega RB1000 i wkładką Soundsmith Strain Gauge oraz tuner Magnum Dynalab MD106T. Do amplifikacji użyliśmy zestawu Naim NAC552/NAP500 i wyjątkowego lampowego wzmacniacza zintegrowanego o nazwie theLars. Kable dostarczyły Chord Company, Vertex AQ, Phonosophie oraz Naim, a całość ustawiliśmy na stolikach Mana, Vertex AQ, Naim i Townshend.

Po podłączeniu kolumn potrzebowaliśmy zaledwie kilku sekund, aby się przekonać, że fact.8 to naprawdę coś wyjątkowego, szczególnie biorąc pod uwagę dość skromny zestaw przetworników. Najmocniejszą stroną tej konstrukcji jest niewątpliwie szeroki zakres dynamiczny. Nie chodzi tu o samą ekspresję dynamiczną, która jest dość przeciętna, ale raczej o to, że poziom szumu tła jest wyjątkowo niski.

Jest to konstrukcja o szerokiej dyspersji dźwięku, co oznacza, że precyzja stereofonicznego obrazu nie jest aż tak imponująca. W zamian otrzymujemy niezwykle szeroką scenę dźwiękową, obejmującą większą przestrzeń, niż to wynika z rozstawienia kolumn. Facty wypełniają pokój przestrzennym i pełnym powietrza dźwiękiem, który jest dobrze odseparowany od samych kolumn i pozbawiony podkolorowań.

Balans nie jest do końca neutralny, gdyż górna średnica wydaje się nieco wyeksponowana. Z kolei górny bas i dolna średnica zdają się być odrobinę wycofane. Podkreśla to detale muzyki, co teoretycznie powinno być czymś korzystnym, ale jednocześnie przy wyższych poziomach głośności potrafi nadać brzmieniu dość agresywny charakter.

Biorąc pod uwagę ich rozmiary, dobre rozciągnięcie basu i jego ciężar, fact.8 pozytywnie zaskakują. W przypadku każdych kolumn mamy do czynienia z pewnym kompromisem – tym razem projektanci najwyraźniej postanowili zapewnić pełny bas kosztem siły dźwięku. Jednak ponieważ brzmienie tych kolumn jest tak wyjątkowo czyste i gładkie, pojawia się naturalna chęć podkręcenia gałki wzmocnienia i słuchania głośniej niż zazwyczaj. Facty potrafią na szczęście zagrać na tyle głośno, by zadowolić większość słuchaczy posiadających standardowe pomieszczenia. Chyba tylko miłośnicy takich zespołów, jak Slipknot czy Chemical Brothers, lubiący podkręcić głośność do poziomu wywołującego irytację u sąsiadów, powinni poszukać innych kolumn.

Nasze zastrzeżenia wobec fact.8 są w sumie mało istotne –. dość wysoka cena, nieco wyeksponowana średnica i ograniczony poziom głośności. Po stronie plusów należy zapisać dobry balans oraz wyjątkowo czyste i klarowne brzmienie, niemal całkowicie pozbawione podkolorowań. Jednocześnie kolumny prezentują się bardzo elegancko i są wspaniale wykończone, co zaczyna odgrywać coraz większą rolę na tym jakże konkurencyjnym rynku.

WEDRYKT

ZA
Szczupłe, atrakcyjne i oferujące świetne brzmienie podłogówki. Dźwięk jest idealnie wyważony, przestrzeń znakomita, a zakres dynamiczny odpowiednio szeroki.

PRZECIW
Wysoka cena jak na kompaktowy, dwudrożny model. Wyeksponowana średnica staje się nieco agresywna przy głośnym słuchaniu. Ograniczona głośność.

PODSUMOWANIE
Pierwsze kolumny PMC nowej generacji nie są tanie, ale prezentują się pięknie i są świetnie wykończone. Do tego oferują wysoką jakość dźwięku z szerokim zakresem dynamicznym, dobrym rozciągnięciem basu i niemal niezauważalnymi podbarwieniami.

OCENA OGÓLNA HI-FI CHOICE (w skali od 1 do 5)
5

CENA ok. 19.00. zł za parę

NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Wymiary (SxWxG): 15,5x105x38cm Waga: 20kg Przetworniki: 19mm miękka kopułka chłodzona ferrofluidem, 2x140mm przetworniki nisko-średniotonowe Skuteczność: 88dB Impedancja: 8Ω Linia transmisyjna ATL+

wydanie internetowe www.hfc.com.pl Hi-Fi Choice & Home Cinema

Źródło artykułu:Hi-Fi Choice & Home Cinema
Komentarze (2)