Lifestage - Facebook zrobił sobie Snapchata

Lifestage - Facebook zrobił sobie Snapchata
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

24.08.2016 12:27, aktual.: 24.08.2016 15:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Najnowsze dzieło programistów Facebooka swoim działaniem i wyglądem do złudzenia przypomina Snapchata. Jest jednak jedno ale, aby używać Lifestage nie możesz mieć więcej niż 21 lat.

Wygląda na to, że najnowsza aplikacja przygotowana przez Facebooka to kolejna próba, po Stories w Instagramie, skopiowania i wykorzystania sukcesu Snapchata. O ile Stories - krótkie historie dodane niedawno do Instagrama - są jedynie nieco irytującym dodatkiem do sprawnie działającej aplikacji, to nowy wynalazek w całości wygląda na niezbyt udanego klona Snapchata.

Mimo swoich podobieństw, czyli możliwości wstawiania krótkich wideo bądź obrazków upstrzonych krzykliwymi grafikami, ilustrującymi to co użytkownicy lubią, co robią (w skrócie: pozwala na jakże modne wyrażanie siebie), to narzędzie nie jest przeznaczone dla każdego. O ile Snapchat poprzez sposób działania i ozdabiania dodawanych treści krzykliwymi grafikami sam z siebie wyznaczył grupę docelową, jaką okazali się głównie młodzi ludzie, to w przypadku Lifestage sprawa ma się nieco inaczej.

Programiści z góry założyli, że Lifestage przeznaczony jest dla użytkowników poniżej 2. roku życia. Do tej koncepcji pomysłodawcy usługi podeszli całkiem poważnie. Okazuje się bowiem, jeśli użytkownik będzie miał skończone 21 lat, to nie będzie miał możliwości podejrzeć jakie treści wstawiają inni. To nie jedyny wymóg aby korzystać z Lifestage. Kolejnym jest konieczność posiadania konta na Facebooku.

Jednak to, co budzi najwięcej zastrzeżeń w nowej aplikacji, to bezpieczeństwo użytkowników. Chodzi o to, że funkcjonowanie nowego narzędzia oparte jest na działaniu realnych mikrospołeczności - jak szkoły. Do tego należy dodać, że w przeciwieństwie do Snapchata, w którym treści znikają już po 2. godzinach od publikacji, w Lifestage zostają one w sieci na zawsze i są widoczne dla wszystkich użytkowników. Takie rozwiązanie może prowadzić do sporej liczby nadużyć, np. do podrabiania profili użytkowników i chociażby kompromitowania tych mniej popularnych.

Z Lifestage na razie mogą korzystać użytkownicy iOS, natomiast użytkownicy telefonów i tabletów z Androidem będą musieli nieco poczekać na swoją wersję aplikacji.

Źródło artykułu:WP Tech
Komentarze (3)