LG gram SuperSlim: Notebook, który nic nie waży
Czy da się zbudować komputer, który będzie ważył o pół kilograma mniej niż konkurenci, oferując te same możliwości? LG mówi, że tak.
Kiedy przyszła paczka, byłem skonfundowany. Oczekiwałem notebooka do testów, a tymczasem pudełko, które podał mi kurier, wydawało się nic nie ważyć – jakby w środku było tylko powietrze. A jednak rzeczywiście został mi dostarczony komputer. Ale zdecydowanie nie był on zwyczajny.
Cześć, tu Kostek Młynarczyk i TL;DR, w którym biorę na warsztat LG gram SuperSlim – notebook, który gdyby był lżejszy, to zacząłby się unosić. Ale czy koncentrując się na maksymalnym zmniejszeniu wagi, projektanci nie zapomnieli o całej reszcie? Czy LG gram SuperSlim jest dobry, zły czy brzydki?
THE GOOD: Cechy dobre
Jak już ustaliliśmy, ten komputer jest absurdalnie lekki. Jak absurdalnie? Otóż waży poniżej kilograma – dokładnie 998 g. Już samo w sobie brzmi to dobrze, ale tak naprawdę nie mówi wiele. W końcu już 20 lat temu można było kupić notebooka Vaio X505, który też ważył poniżej kilograma! No tak, ale miał ekran o przekątnej 10 cali, skromną wydajność i pracował na baterii przez maksymalnie trzy godziny, podczas gdy LG gram SuperSlim… ale o tym za chwilę. Póki co uwierzcie na słowo, iż fakt, że ten komputer waży tyle, ile waży, to nie tylko cecha dobra, to po prostu wycina z butów.
Ale na wadze wycinanie się nie kończy. Notebook LG jest też niesamowicie smukły, w najgrubszym miejscu osiąga jedynie trochę ponad 12 mm. To o około jedną czwartą mniej niż inne supersmukłe notebooki i jest to naprawdę imponujące!
To teraz pora na powód, dla którego wymiary i waga LG gram SuperSlim robią takie wrażenie. Tym powodem jest jego ekran, którego przekątna ma aż 15,6 cala. Jest duży, ale nie tylko rozmiar zaliczam do cech dobrych. Bardzo dobra jest też jakość wyświetlanego obrazu, a to dzięki matrycy OLED, którą LG zastosowało po raz pierwszy w swoim notebooku. To o tyle ciekawe, że LG jest czempionem tej technologii – czemu dotąd nie stosowali jej w swoich komputerach? W sumie, dla tej recenzji ważne jest to, że ekran ma typowy dla OLED-ów nieskończony kontrast i piękne, soczyste kolory.
A jak już jesteśmy przy ekranie, to od razu jeszcze jeden plus pośrednio z nim związany: LG gram SuperSlim ma na pokładzie oprogramowanie LG Glance by Mirametrix®, które wykrywa na przykład, że ktoś patrzy ci przez ramię na ekran i reaguje nie tylko powiadamiając cię o tej sytuacji, ale też rozmywając obraz. To naprawdę przydatna funkcja dla pracujących w terenie!
Do dobrych cech zaliczam też jego wydajność. Procesor Intel® Core™ i5 13 generacji i 16 GB RAM-u to zestaw w sam raz na wszelkie zadania biurowe czy uczelniane. Zresztą swoje mówi też certyfikat platformy Intel® Evo™ – nie tyle o surowej mocy obliczeniowej, co o optymalizacji zapewniającej błyskawiczne uruchamianie, płynną pracę i długi czas działania.
Właśnie, czas działania. To jeszcze jedna różnica w stosunku do "kilogramowych" komputerów z przeszłości: LG gram SuperSlim może pracować bez ładowania nawet przez 6 godzin, jeśli nie podkręci się jego OLED-owej matrycy do maksymalnej jasności. Bardzo dobrze!
I jeszcze fajne drobiazgi – trzy złącza USB-C, z czego dwa z obsługą Thunderbolt 4, fajny – bo mały i lekki – zasilacz, oczywiście też z wtyczką USB-C, więc możesz nim ładować smartfon, a także kamera na podczerwień, która w połączeniu z tą zwyczajną pozwala na bezpieczne logowanie się przez rozpoznawanie twarzy. Lubię to i doceniam.
THE BAD: Cechy złe
Czego nie lubię? Nie lubię faktu, że ze względu na zastosowanie bloku numerycznego klawiatura jest umieszczona na bok od linii centralnej ekranu. Przeszkadzałoby mi to znacznie mniej, gdyby nie to, że touchpad z kolei jest umieszczony centralnie, więc pisząc na klawiaturze, siłą rzeczy kładzie się jedną dłoń niemal na płytce dotykowej, co cały czas grozi przypadkowym przesuwaniem kursora. Szkoda, bo poza tym klawiatura jest bardzo przyjemna, z dość nietypowym krótkim skokiem i twardym kliknięciem, pozwalająca wpisywać słowa z szybkością karabinu maszynowego.
THE UGLY: Cechy brzydkie
Ekran ma proporcje boków 16:9. Jeszcze dwa lata temu zostawiłbym tą cechę wśród "złych", a nie "brzydkich", ale czasy się zmieniły i na szczęście – przynajmniej moim zdaniem – wyświetlacze 16:10 stają się powoli standardem wśród droższych notebooków, a LG gram SuperSlim to nie jest tani laptop. Pewnie były jakieś techniczne powody dla takiej decyzji, ale i tak bardzo żałuję, że dostał mniejsze okienko na świat.
Podsumowanie
Absurdalnie lekki, nieprawdopodobnie smukły, a przy tym wydajny, długo działający na baterii i wyposażony w piękny, OLED-owy ekran. LG gram SuperSlim to notebook, który nie ma odpowiedników – zachwyca niezrównaną mobilnością, nie zmuszając użytkownika do rezygnacji z funkcji i możliwości, których potrzebuje. Wyświetlacz ma "klasyczne" proporcje, ale za to dostajesz komputer, który waży o ponad pół kilograma mniej niż konkurenci. Myślę, że warto się nim zainteresować.