Wiele wskazuje na to, że decyzja o inwestycji w linie produkcyjne Sharpa była dla Apple koniecznością, a nie możliwością. Wszystko dlatego, że kolejny producent ekranów dla iPada nie jest w stanie sprostać wymaganiom firmy z Cupertino - informuje DigiTimes.
Wiele wskazuje na to, że decyzja o inwestycji w linie produkcyjne Sharpa była dla Apple koniecznością, a nie możliwością. Wszystko dlatego, że kolejny producent ekranów dla iPada nie jest w stanie sprostać wymaganiom firmy z Cupertino - informuje _ DigiTimes _.
O tym, że Apple zainwestuje ponad 1 mld dolarów w linie produkcyjne Sharpa odpowiedzialne za produkcję wyświetlaczy, pisaliśmy w tej wiadomości. Teraz już wiadomo, co było przyczyną takiej decyzji.
Jak informuje serwis _ DigiTimes _, Chimei Innolux (CMI) nie otrzymał zamówień na produkcję wyświetlaczy do kolejnego iPada. Powód? Nie jest w stanie wyprodukować ekranu o zadanych przez Apple parametrach - problemy stwarzał m.in. zbyt niski współczynnik przeźroczystości.
Problemem mogła być również rozdzielczość ekranu, który trafi do kolejnej wersji tabletu - QXGA (2048 x 1576) to cztery razy więcej pikseli niż XGA (1024 x 768), która znalazła się w iPadzie 2. Przy czym przekątna ekranu urządzenia ma pozostać taka sama, czyli 9,7 cali.
Chimei Innolux (CMI) to firma, która przejęła od LG część zamówień na ekrany do iPadów 2. Wszystko przez problemy LG, który nie mógł sprostać wymogom jakościowym tego podzespołu dla tabletów Apple.
