Kryzys klimatyczny to też kryzys praw kobiet. Szczególnie na globalnym Południu
Jeśli spojrzymy na kraje europejskie czy Amerykę Północną, to nasze państwo jest jednym z nielicznych przykładów krajów, w których prawa, takie jak to do aborcji, są ograniczane. Sytuacja kobiet dużo gorzej wygląda na tzw. globalnym Południu. I jest pogarszana przez kryzys klimatyczny i zniszczenie środowiska.
08.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 07:35
Prawa i dobrostan kobiet oraz zmiany klimatyczne wydają się tematami bardzo od siebie odległymi, ale jest tak tylko pozornie. Wielu badaczy przyglądających się efektom globalnego ocieplenia na świecie doszło do podobnego wniosku – uderzają one szczególnie w mniej uprzywilejowane grupy społeczne, zwłaszcza w regionach świata słabiej rozwiniętych ekonomicznie. Kobiety są jedną z tych grup.
Na problem ten zwróciły w ostatnim czasie uwagę polskie grupy aktywistów zajmujących się walką o zaostrzenie polityki klimatycznej w naszym kraju. Oczywiście nieprzypadkowo akurat w tym momencie.
Pogłębienie słabej pozycji
A jak w praktyce wygląda nacisk na kobiety spowodowany przez zmiany klimatu?
Możemy się tego dowiedzieć np. z raportu Gender and Climate Change z 2016 r. autorstwa dr Sama Sellersa, naukowca z Uniwersytetu w Waszyngtonie. Raport ten został sporządzony na zlecenie Globalnego Sojuszu na rzecz Równości Płci i Klimatu (Global Gender and Climate Alliance), skupiającego się na problematyce płci i zmian klimatycznych.
Sellers przeanalizował w raporcie 130 recenzowanych badań, z których wynika, że kobiety są nieproporcjonalnie częściej niż mężczyźni obarczone wysokim ryzykiem zagrożeń dla zdrowia, wynikających ze zmian klimatycznych. Także 89 z 139 badań pokazało, że efekty zdrowotne mocniej odciskały się na kobietach.
Portal Carbon Brief jako przykład takich mechanizmów podaje to, że "kobiety częściej umierają na skutek fal upałów w takich krajach, jak Chiny i Indie oraz podczas cyklonów w Bangladeszu i na Filipinach". W wielu regionach świata kobiety w większym stopniu niż mężczyźni cierpią z powodu złego stanu zdrowia psychicznego, przemocy ze strony partnerów i braku bezpieczeństwa żywnościowego w następstwie ekstremalnych zdarzeń pogodowych.
Przypadków, które mocniej odczuwają mężczyźni, jest mniej. Należy do nich większe ryzyko samobójstwa w wyniku ekstremalnych zdarzeń pogodowych i większe narażenie na ryzyko wystąpienia problemów zdrowotnych związanych z pracą na świeżym powietrzu.
Jak stwierdził autor raportu, "zwiększone ryzyko, na jakie narażone są kobiety, najczęściej odzwierciedla ich pozycję w społeczeństwach, a nie różnice fizjologiczne między nimi a mężczyznami".
Silne dowody
Innym dokumentem, który porusza kwestię związku płci i zmiany klimatu, jest raport autorstwa Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) zatytułowany Gender-based Violence and Environment Linkages, opublikowany w bieżącym roku. To największy i najbardziej kompletny jak do tej pory raport na ten temat, który objął tysiąc źródeł.
Jego głównym wnioskiem jest to, że "zmiany klimatu i globalny kryzys degradacji środowiska naturalnego zwiększają przemoc wobec kobiet, a jednocześnie wykorzystywanie ze względu na płeć ogranicza zdolność ludzkości do radzenia sobie z kryzysami".
Do przemocy ze względu na płeć zalicza się przemoc domową, molestowanie seksualne, gwałt, wymuszoną pracę seksualną, wymuszone małżeństwo, małżeństwa z dziećmi płci żeńskiej itd.
Sześć na dziesięć respondentów z organizacji z całego świata (których było łącznie ponad 300), stwierdziło w raporcie IUCN, że zaobserwowało przemoc ze względu na płeć w stosunku do aktywistek środowiskowych, migrantek i uchodźczyń ekologicznych. W ramach raportu odkryto ponad 80 studiów przypadków wyraźnie wykazujących takie powiązania.
Złożoność konsekwencji
Główna badaczka odpowiedzialna za raport, Cate Owren, znalazła wiele przykładów bliskich związków między przemocą ze względu na płeć i konkurencją o zasoby naturalne a wykorzystywaniem kobiet i dziewcząt.
Jak napisał portal The Guardian, jeden z przykładów takiego typu mechanizmów miał miejsce w nielegalnym przemyśle połowu ryb w południowo-wschodniej Azji oraz wschodniej i południowej Afryce. W tych właśnie regionach rybacy odmawiali sprzedaży pożywienia kobietom, jeśli te nie zechciały uprawiać z nimi seksu. Tego rodzaju zjawiska występowały także w innych regionach – według raportu nielegalny wyrąb lasów i handel węglem drzewnym w Demokratycznej Republice Konga jest powiązany z wykorzystywaniem seksualnym, a w Kolumbii i Peru działanie nielegalnych kopalni jest silnie związane ze wzrostem handlu ludźmi w celach seksualnych.
Istnieją również liczne przykłady przemocy, także seksualnej, wobec aktywistek zajmujących się ochroną środowiska i klimatu. Ma to na celu zastraszenie ich oraz zniechęcenie innych do działania. Przemoc i wykorzystywanie kobiet tłamsi więc także ich potencjał do zatrzymania tych procesów.