Kosmiczna moc i wysoka rozdzielczość. Jakie możliwości oferują konsole nowej generacji i dlaczego warto zwracać na nie uwagę?

Końcówka roku 2020 na długo zapisze się w pamięci graczy. Nie dość, że na rynek trafiają konsole nowej generacji, to jeszcze nie możemy narzekać na brak dużych premier, na czele rzecz jasna z "Cyberpunkiem 2077" czy drugą odsłoną "The Last of Us". Prekursorska generacja konsol otwiera przed nami zupełnie nowe możliwości, o których już teraz mówi się, że zmienią nasze wieloletnie przyzwyczajenia. Przyjrzyjmy się bliżej tym nowinkom.

Kosmiczna moc i wysoka rozdzielczość. Jakie możliwości oferują konsole nowej generacji i dlaczego warto zwracać na nie uwagę?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Siłą rzeczy zbiegające się premiery nowych generacji zaciekle konkurujących ze sobą konsol sprawiają, że są one do siebie podobne w wielu aspektach. W rezultacie to nie roztrząsanie kwestii, czy PlayStation 5 ma przewagę nad nowymi Xboksami, czy też konsola Microsoftu wyprzedza produkt Sony będzie przedmiotem tego artykułu, lecz podobieństwa, które są wspólnym mianownikiem i w pewnym sensie definiują nową generację.

Koniec z czekaniem na ładowanie poziomów

Wśród nich na pierwszy plan wybijają się nowe pamięci SSD, które zastosowano zarówno w nowych PlayStation, jak i Xboksach. Choć zmiana może się wydawać stricte techniczna – ruchome dyski optyczne zastąpiono napędami półprzewodnikowymi – to przekłada się ona bezpośrednio na rozgrywkę. SSD charakteryzują się bowiem znacznie większą prędkością odczytu i zapisu danych niż dyski stosowane w poprzedniej generacji konsol.

To z kolei skutkuje ogromnym wzrostem tempa ładowania gier, ich kolejnych poziomów, ale też przywracania zapisanych stanów gry czy w końcu korzystania z punktów szybkiej podróży. Wzrosty mogą być nawet kilkukrotne – zamiast tracić czas na oglądanie kolejnych ekranów, możemy się zatopić w nieprzerwanej rozgrywce i czerpać z niej pełnię satysfakcji.

W pudełku czy cyfrowo?

Z decyzji o zastosowaniu pamięci SSD wynika kolejna wspólna cecha nowych konsol – dostępność tańszej wersji pozbawionej czytnika nośników zewnętrznych. Zarówno PlayStation 5 w wariancie Digital, jak i Xbox Series S polegać będą w całości na cyfrowej dystrybucji. Co ciekawe, pojemność pamięci SSD wszystkich konsol we wszystkich wariantach jest taka sama i wynosi 825 GB, choć oczywiście różnić będzie się zapewne wielkość pamięci dostępnej dla użytkownika.

Fakt, że obaj producenci forsują koncepcję konsoli pozbawionej czytnika zewnętrznych nośników, wynika także z popularyzacji usługi, w której dostęp do gier wykupujemy w ramach abonamentu. Zarówno zróżnicowane przepustki Xboksa, jak i usługi oferowane przez Sony sprzyjają jeszcze większej popularyzacji cyfrowej dystrybucji i zachęcają użytkowników relatywnie niskimi kosztami dostępu do sporej bazy tytułów. Zwłaszcza że po premierze nowej generacji możemy się spodziewać kolejnego skoku cen gier, zapewne nie tylko AAA.

Kolejny milowy krok w jakości grafiki

Rzecz jasna wyobraźnię graczy rozgrzewają najbardziej, nie skrócone ładowanie gier czy niuanse dotyczące ich dystrybucji, lecz w dużej mierze krok milowy w rozwoju jakości grafiki w grach.

Tutaj również zachodzą podobieństwa pomiędzy konkurencyjnymi konsolami – w obu przypadkach dostawcą zarówno głównego procesora, jak i grafiki jest AMD, choć oczywiście mamy do czynienia z jednostkami projektowanymi wyłącznie na potrzeby poszczególnych konsol. Ze spektakularnym pokazem możliwości graficznych nowych konsol mieliśmy do czynienia przy okazji premiery filmu demonstracyjnego silnika "Unreal Engine 5", który mówi po prostu sam za siebie.

Powyższe demo, przynajmniej w początkowym okresie życia nowej generacji konsol, będzie raczej ambitnym celem do osiągnięcia niż widokiem doświadczanym na co dzień w grach. Po nowych konsolach możemy się jednak spodziewać obsługi rozdzielczości 4K nawet przy 60 klatkach na sekundę, choć w przypadku Xbox Series S będzie to rozdzielczość interpolowana.

Ponadto użytkownicy będą mogli także uruchomić raytraycing, czyli mechanizm odpowiadający za najbardziej zaawansowane w grach renderowanie światła, które może naprawdę odmienić niejedną scenerię, choć w tym przypadku raczej trudno liczyć na to, że gry będą utrzymywać 60 klatek. Jeśli dodamy do tego możliwości mikropoligonowego modelowania kształtów czy dostępność systemów takich jak Lumen, który odpowiada za dynamiczne globalne oświetlenie scenerii, to nie ma wątpliwości, że nowe produkcje pod względem graficznym będą po prostu zachwycać.

Zacięty pojedynek

Na koniec warto dodać, że rywalizacja nowych generacji konsol zapowiada się na bardzo wyrównaną. O ile PlayStation 4 było niekwestionowanym liderem w swojej generacji, a Xbox zyskał wielu zwolenników w epoce PlayStation 3, o tyle teraz – na podstawie specyfikacji czy zapowiedzianych tytułów ekskluzywnych – trudno jednoznacznie wskazać faworyta kolejnej odsłony wyścigu konsol. Skorzystają na tym sami gracze, o których względy zaciekle będą walczyć producenci.

Materiał powstał przy współpracy z RTV EURO AGD