Koniec tradycyjnych żarówek - poznaj szczegóły
Już niedługo tradycyjne żarówki znikną bezpowrotnie ze sklepowych półek. Unia Europejska chce je zastąpić energooszczędnymi kompaktówkami i żarówkami typu LED
09.12.2010 | aktual.: 09.12.2010 12:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zgaś zbędną żarówkę! - wielu z nas pamięta jeszcze ten slogan głoszony uparcie w czasach Polski socjalistycznej. Wówczas wiązał się on z niedoborami energii elektrycznej i okresowymi wyłączeniami zasilania w domach Polaków. Dzisiaj nikomu nie przychodzi już do głowy, by w planowy sposób pozbawiać nas prądu w mieszkaniach. Okazuje się jednak, że zamiast socjalistycznego rządu tradycyjne żarówki w naszych domach zgasi już niebawem Unia Europejska (UE).
Setki do lamusa
Chodzi o wprowadzone niedawno przepisy UE, które zakładają stopniowe wycofywanie ze sprzedaży w krajach wspólnoty wynalazku Thomasa Edisona. Mowa o dobrze znanej tradycyjnej żarówce - liczy ona już grubo ponad sto lat i codziennie towarzyszy każdemu z nas. Teraz powoli będziemy się żegnać z tym źródłem oświetlenia. Naukowcy doszli do wniosku, że zwykłe żarówki z drutem wolframowym to rozwiązanie przeczące zasadom ekologii. Głównym zarzutem wobec nich jest zbyt wysokie zużycie energii elektrycznej. W związku z tym tego typu urządzenia są stopniowo wycofywane z europejskiego rynku.
Tradycyjne żarówki mają być w całości zastąpione przez ich nowoczesne odpowiedniki, które zużywają o wiele mniej prądu. Tak więc chcąc nie chcąc po wyczerpaniu domowego zapasu szklanych baniek będziemy musieli rozejrzeć się za kupnem źródeł światła odpowiadających ekologicznym normom. I trzeba przyznać, że do dyspozycji mamy szeroki wybór wielu producentów.
Harmonogram wycofywania tradycyjnych żarówek w krajach Unii Europejskiej
1 września 2009 - wycofano z unijnego rynku żarówki o mocy 10. W i wyższej, wszystkie typy żarówek nieprzezroczystych, przezroczyste halogeny zasilane prądem 230 V o mocy od 75 do 500 W, wszystkie typy halogenów matowych.
1 września 2010 - wycofano z rynku przezroczyste żarówki tradycyjne o mocy 7. W oraz przezroczyste halogeny 230 V o mocy 60 W.
1 września 201. - zostaną wycofane przezroczyste żarówki tradycyjne o mocy 60 W.
1 września 2012 - wycofanie żarówek tradycyjnych o mocy 4. i 25 W.
1 września 2016 - wycofanie przezroczystych halogenów 1. V o mocy 5 i 10 W i 230 V o mocy ponad 750 W.
Według unijnych przepisów od września 200. roku na rynku mogą być sprzedawane wyłącznie świetlówki kompaktowe spełniające normy energetyczne klasy A.
Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Windows 7 pokonał w Polsce Vistę. Co dalej?
Kompaktówki czy LED?
Już kilka lat temu na polskim rynku pojawiły się tak zwane świetlówki kompaktowe, określane popularnie mianem żarówek energooszczędnych. Tego typu źródła światła mają przewagę nad swoimi tradycyjnymi odpowiednikami. Po pierwsze - przy porównywalnej wydajności i natężeniu światła zużywają średnio pięć razy mniej energii elektrycznej. Drugi atut to żywotność - świetlówka kompaktowa może nam służyć nawet 10 tysięcy godzin. To dziesięciokrotnie dłużej niż żarówki starszej generacji.
Oczywiście żarówki energooszczędne nie są pozbawione wad. Wśród nich irytujący może być fakt, że świetlówka po włączeniu potrzebuje nieco czasu na to, by zacząć emitować światło o pełnej mocy. Druga wada tych urządzeń to, jak na razie, wysoka cena. Decydując się obecnie na zakup świetlówki średniej jakości, musimy wydać wielokrotnie więcej niż w wypadku żarówki tradycyjnej. Oczywiście po dłuższym używaniu świetlówki (biorąc pod uwagę jej wspomniany wcześniej ograniczony apetyt na prąd) inwestycja nie tylko się zwróci, lecz zacznie też przynosić wymierne oszczędności. Z testu przeprowadzonego przez Komputer Świat w numerze 6/2009 wynika, że zastąpienie tradycyjnej żarówki o mocy 100 W świetlówką o mocy 21 W zwróci się nam po dwóch miesiącach.
Alternatywnym rozwiązaniem dla żarówek energooszczędnych mogą być świetlówki typu LED (Light Emitting Diode). Źródłem światła są w nich specjalne diody elektroluminescencyjne. Tego typu żarówki zużywają nawet 1. razy mniej energii elektrycznej w porównaniu z tradycyjnymi.
Ze wspomnianego powyżej testu Komputer Świata wynika niestety, że tego typu źródła światła raczej nie nadają się do oświetlania dużych pomieszczeń - sprawdzą się lepiej w lampkach nocnych czy kinkietach. Chodzi bowiem o to, że pojedyncze diody LED emitują o wiele mniej światła, niż tradycyjne żarówki czy świetlówki kompaktowe. Aby rozwiązać ten problem, producenci montują wiele diod LED w jednej bańce. Jednak takie żarówki są duże i nieporęczne, a w dodatku kosztują krocie. Mimo to Sylwester Kluś, właściciel firmy KlusDesign, która niedawno pokazała w Piasecznie pod Warszawą cały dom oświetlony wyłącznie za pomocą diod LED, twierdzi, że to przyszłość rozwiązań oświetleniowych.
- Zbudowany przez nas dom bez żarówki jest miejscem, gdzie można praktycznie ocenić światło LED w znaczeniu funkcjonalnym - mówi Kluś. - Pokazuje on, że LED radzą sobie dobrze i ponadto wprowadzają nowe jakości do zagadnienia źródeł światła sztucznego.
Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Windows 7 pokonał w Polsce Vistę. Co dalej?
Energooszczędne źródła światła będą stopniowo coraz tańsze, a my, chcąc nie chcąc, będziemy musieli zapomnieć o tradycyjnych setkach czy sześćdziesiątkach. Na pocieszenie pozostaje fakt, że dzięki tej przesiadce prędzej czy później zaoszczędzimy, a naszym dzieciom pozostawimy w spadku nieco bardziej ekologiczny niż dzisiaj świat.
Dobrze dobrana
Kupując energooszczędną żarówkę, musimy zadbać o to, by pasowała ona do lampy bądź żyrandola w naszym domu. Tradycyjny gwint (E27) stosowany jest najczęściej zarówno w żarówkach tradycyjnych, jak i dostępnych na rynku świetlówkach kompaktowych i żarówkach typu LED. Kupując nowoczesne źrodło światła z takim gwintem, bez trudu zastąpimy stare żarówki.
Niektóre lampy mają z kolei mocowanie typu E14 - tutaj gwint jest nieco węższy i drobniejszy niż w wypadku E27. Stosowany jest w mniejszych lampach i niektórych żyrandolach. Zanim więc wybierzemy się po zakup świetlówki lub żarówki LED, warto przyjrzeć się gwintom w naszych lampach. Albo po prostu zabrać ze sobą do sklepu elektrycznego starą żarówkę. I najlepiej już ją tam pozostawić (oddać do utylizacji).
Autor: Paweł Szpecht
Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Windows 7 pokonał w Polsce Vistę. Co dalej?