Komputery są zbyt niebezpieczne. Amerykanie wracają do papieru i długopisów

Szefostwo amerykańskiej wewnętrznej agencji wywiadowczej i biura ds. zarządzania personelem zarządziło odejście od elektronicznego systemu rejestrowania aplikacji. Wszyscy potencjalni pracownicy zamiast wprowadzać swoje dane za pomocą internetu muszą teraz robić to ręcznie, a fizyczne kopie dokumentów będą przesyłane pocztą do odpowiednich agencji.

Komputery są zbyt niebezpieczne. Amerykanie wracają do papieru i długopisów
Źródło zdjęć: © Syda Productions - Fotolia.com

03.07.2015 | aktual.: 03.07.2015 15:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Decyzja Amerykanów jest konsekwencją ujawnionego w czerwcu cyberataku. Agencja podała wtedy, że w wyniku działań niezidentyfikowanych hakerów w niepowołane ręce wpadły dane nawet 4,2 miliona byłych i aktualnych pracowników federalnych. Co istotne, wśród wykradzionych informacji znalazły się numery ubezpieczeń w formie niezakodowanej. To olbrzymie naruszenie bezpieczeństwa wywołało falę krytyki służb, najwyraźniej kompletnie nieprzygotowanych na potencjalny atak.

O tym jak bardzo prawdziwa okazała się to ocena można się było przekonać już tydzień później. Doszło wtedy do kolejnego włamania, którego architekci mogli zdobyć dostęp do informacji dotyczących uprawnień i kontroli pracowników federalnych. Oba ataki nazwano największym naruszeniem bezpieczeństwa systemów informatycznych w historii Stanów Zjednoczonych.

Chociaż dotychczas nie udało się ustalić tożsamości hakerów, wśród badających włamanie powszechne wydaje się przeświadczenie, że odpowiedzialny jest za nie chiński rząd. Senator Harry Reid, który otrzymał informacje na temat szczegółów ataku, powiedział portalowi NBC News, że jego skala nie pozostawia wątpliwości co do źródła. Według niego tak skoordynowanej akcji nie byłaby w stanie przeprowadzić żadna niezależna grupa.

- Wydaje mi się, że nie jest dla nikogo niespodzianką istnienie obcych rządów, w szczególności takich jak Chiny, które pozostają konfrontacyjne w cyberprzestrzeni, które mogą starać się o zdobycie danych na temat amerykańskich pracowników rządowych i oficjeli, które mogą dążyć do prowadzenia działań szpiegowskich – dodawał zastępca narodowego doradcy ds. bezpieczeństwa, Ben Rhodes.

Śledztwo jest w toku, tymczasem w celu zabezpieczenia się przed ewentualnym kolejnym naruszeniem danych postanowiono w obrocie danymi pracowników federalnych przejść na metody tradycyjne.

Aktualnie więc wszyscy potencjalni pracownicy i podwykonawcy agencji federalnych muszą wypełniać papierowe dokumenty. Obiecano, że system powróci do działania w ciągu czterech do sześciu tygodni, po wprowadzeniu do niego odpowiednich usprawnień bezpieczeństwa.

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Komentarze (3)