Katastrofa helikopterów w Mali. Zginęło 13 francuskich żołnierzy. Walczyli przeciwko dżihadystom
Trzynastu francuskich żołnierzy zginęło w wyniku zderzenia dwóch helikopterów w Mali. Do wypadku doszło w poniedziałek, podczas operacji przeciwko dżihadystom. O tragedii poinformował prezydent Emmanuel Macron.
Tragiczne wieści o śmierci trzynastu żołnierzy francuskiej armii przekazał we wtorek Pałac Elizejski. W opublikowanym oświadczeniu Emmanuel Macron wyraził głęboki żal w związku z katastrofą. Prezydent Francji oddał hołd wojskowym, wśród których było sześciu oficerów, sześciu podoficerów i jeden plutonowy. Zapewnił także o swoim wsparciu dla bliskich ofiar i pozostałych żołnierzy.
Czytaj także: Wojsko USA otrzymało laserową broń antydronową [WIDEO]
Jak wynika z informacji przekazanych przez francuskie władze, zderzenie helikopterów typu Tigre i Cougar było przypadkowe. Wojskowi są kolejnymi ofiarami akcji przeciwko dżihadystom w tym miesiącu. Na początku listopada, w wyniku zamachu zorganizowanego przez Państwo Islamskie zginął francuski żołnierz Ronan Pointeau.
Konflikt w Mali trwa od 2012 roku, kiedy islamscy bojownicy przejęli północną część kraju. Z pomocą francuskich żołnierzy, Malijczycy odzyskali utracone tereny. Nie oznaczało to jednak końca operacji wojskowej przeciwko islamistycznym radykałom w regionie Sahelu. Z związku z przemocą rozprzestrzeniającą się na inne kraje, sytuacja staje się coraz bardziej napięta.
Islamiści bez większych problemów przemieszczają się głównie po terenach Mali, Nigru i Burkiny Faso, gdzie od dłuższego czasu przeprowadzają kolejne zamachy. Pomimo francuskiej interwencji zbrojnej, a także pomocy ze strony ONZ, Malijczykom nie udało się przejąć pełnej kontroli nad całym terytorium.
Zobacz także: USA potępia użycie siły podczas demonstracji w Iranie