Kamil Durczok mógł przewozić broń. Czy grozi mu utrata pozwolenia?
Dziennikarz Kamil Durczok spowodował kolizję pod wpływem alkoholu. Pojawiły się doniesienia, że mógł wówczas przewozić w samochodzie broń palną. Jest jej legalnym posiadaczem. Ale czy grożą mu w związku z tym dodatkowe konsekwencje, w tym utrata pozwolenia?
31.07.2019 | aktual.: 31.07.2019 17:22
Wątek broni palnej Durczoka porusza TVP Info. Stacja skontaktowała się z rzecznikiem piotrkowskiej prokuratury.
- Na pewno nie ujawniono nielegalnej broni palnej. Jeśli była to broń zarejestrowana, na którą Kamil Durczok miał pozwolenie i znajdowała się zabezpieczona w pojeździe w kasie pancernej, mogła nie znaleźć się w przekazanym prokuraturze raporcie - skomentował Witold Błaszczyk.
Czy Kamil Durczok straci pozwolenie?
Jeśli Durczok jest posiadaczem pozwolenia na broń, to istnieje uzasadnione ryzyko, że je straci. Zarówno uzależnienie od alkoholu lub substancji psychoaktywnych, jak i skazanie za czyny umyślne lub nieumyślne przeciwko zdrowiu i życiu są czynnikami ustawowo wykluczającymi możliwość posiadania broni.
- Oczywiście, jak wiadomo, w kwestii pozwoleń na broń panuje duża uznaniowość, ale tak naprawdę każde skazanie prawomocnym wyrokiem może być podstawą do odebrania pozwolenia - mówi Wirtualnej Polsce Marcin Hilarowicz, warszawski prawnik karnista. - Potem zostają odwołania, jednak to długotrwała procedura - dodaje ekspert.
Co to znaczy, że w kwestii pozwoleń na broń panuje duża uznaniowość? To, że decyduje o tym policja na poziomie wojewódzkim. I to komendant wojewódzki może dać pozwolenie lub nie, jak i może je odebrać lub nie. To jemu pełną dowolność daje ustawa o broni i amunicji z 1999 roku. Dlatego należy się tu powoływać na zwyczajowość i dotychczasowe przypadki.
Zatem zwyczajowo policja cofa pozwolenia, gdy ich posiadacz zostanie skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji w stanie nietrzeżwości bądź odurzenia. Tymczasem stan nietrzeźwości polskie prawo definiuje jako 0,5 lub więcej promila alkoholu we krwi. Podczas badania dziennikarza, przypomnijmy, stwierdzono wynik aż 2,6 promila.
W tym przypadku nie ma znaczenia, czy broń była załadowana czy nie, albo w jaki sposób była przewożona. Mogła nawet lezeć bezpieczenie w domu w szafie pancernej, a pozwolenie i tak zostanie odebrane. W Polsce przepisy dotyczące posiadania broni palnej cechują się niezwykłą restrykcyjnością.
Łukasz Isenko, adwokat Kamila Durczoka, komentarza w sprawie broni palnej w samochodzie swojego klienta odmówił.