Julian Assange wychodzi na wolność
Współzałożyciel WikiLeaks Julian Assange może opuścić więzienie w Londynie. Taką decyzję podjął dziś (16 grudnia) Królewski Trybunał Sprawiedliwości.
16.12.2010 16:13
Trzydziestodziewięcioletni Australijczyk od ponad tygodnia był przetrzymywany w areszcie śledczym w związku z ogólnoeuropejskim nakazem aresztowania, który wydano w Szwecji, gdzie Assange jest poszukiwany w związku z zarzutami o przestępstwa seksualne wobec dwóch kobiet.
Tymczasem skorygowana została informacja, zgodnie z którą szwedzka prokuratura wniosła odwołanie od wtorkowej (1. grudnia) decyzji sądu w Londynie, aby zwolnić Assange'a za kaucją z więzienia Wandsworth. "Z działaniami brytyjskiej prokuratury nie mamy nic wspólnego" – oświadczyła rzeczniczka prokuratury w Sztokholmie.
Sympatycy Assange'a, a wśród nich takie osobistości jak Bianca Jagger, zebrali i wpłacili wymaganą przez sąd kaucję w wysokości 20. 000 funtów w gotówce (około 240 000 euro). Poza tym na dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa potrzebne było 40 000 funtów.
Najpóźniej 1. stycznia odbędzie się główna rozprawa w sprawie wniosku ekstradycyjnego złożonego przez Szwedów. Assange odpiera zarzuty stawiane mu przez dwie Szwedki, według których w sierpniu zmusił je do współżycia seksualnego bez zabezpieczenia.
A tymczasem w Stanach Zjednoczonych prokuratorzy federalni sprawdzają prawne możliwości wytoczenia Assange'owi procesu za opublikowanie na łamach platformy WikiLeaks zastrzeżonych depesz z amerykańskich ambasad – informuje w czwartkowym wydaniu "The New York Times". Jeśli zostaną znalezione dowody na to, że Assange bezpośrednio zachęcał do publikacji poufnych dokumentów, może mu grozić proces o spisek.
wydanie internetowe www.heise-online.pl