Jezioro zniknęło z powierzchni Antarktyki. Naukowcy próbują wyjaśnić, co się stało
Międzynarodowy zespół naukowców zauważył, że duże, głębokie i pokryte lodem jezioro zniknęło z powierzchni szelfu lodowego Antarktyki. To niezwykle rzadkie zjawisko, do którego doszło podczas antarktycznej zimy w 2019 roku. Eksperci starają się poznać jego przyczynę.
28.06.2021 12:01
Naukowcy opisali swoje spostrzeżenia na łamach czasopisma naukowego "Geophysical Research Letters". W jeziorze mieszczącym się na Lodowcu Szelfowym Amery'ego we Wschodniej Antarktyce znajdowało się około 600-750 milionów metrów sześciennych wody, która najprawdopodobniej dostała się do oceanu. Eksperci postanowili zbadać, jak do tego doszło. W tym celu wykorzystali obrazy z satelity radarowego.
Jezioro, które zniknęło z powierzchni Antarktyki
Badania wykazały, że w miejscu, gdzie dawniej znajdowało się jezioro, w powierzchni lodowca szelfowego pojawiło się kraterowe zagłębienie o wielkości około 11 kilometrów kwadratowych. W nim natrafiono na pozostałości popękanej pokrywy lodowej.
- Uważamy, że ciężar wody zgromadzonej w tym głębokim jeziorze spowodował utworzenie szczeliny w lodowcu szelfowym pod jeziorem. Jest to proces znany jako hydrofrakcja, powodujący odpływ wody do zbiornika poniżej – zaznaczył Roland Warner, glacjolog z Australian Antarctic Program Partnership na Uniwersytecie Tasmanii.
Naukowcy byli zaskoczeni swoimi odkryciami, ponieważ niezbyt często się zdarza, aby woda z topniejących lodowców pokonywała tak gruby lód. W miejscu, w którym doszło do pęknięcia, mierzył on 1400 metrów, ale warto wspomnieć, że w niektórych częściach Lodowca Szelfowego Amery'ego ma on aż 1800 metrów.
Na razie badacze zaznaczają, że jest zbyt wcześnie, aby łączyć zniknięcie jeziora z trendami dotyczącymi ocieplenia klimatu. Nie wykluczają jednak, że jest to jeden z czynników, który przyczynił się do pęknięcia lodowca szelfowego. Aby to potwierdzić, potrzebne są dalsze badania i obserwacje.