James Bond i Skyfall - czy zagrożenia z filmu są realne?

James Bond i Skyfall - czy zagrożenia z filmu są realne?

James Bond i Skyfall - czy zagrożenia z filmu są realne?
16.11.2012 13:56, aktualizacja: 16.11.2012 15:11

Czy oglądając najnowsze przygody Jamesa Bonda zastanawialiście się, na ile realne są przedstawione w filmie zagrożenia związane z cyberterroryzmem? W "Skyfall" - najnowszej odsłonie serii - brytyjski szpieg musi zmierzyć się z realnym zagrożeniem obecnym we współczesnym świecie - cyberterroryzmem. Kevin Haley, dyrektor Norton ds. technologii bezpieczeństwa i reagowania na zagrożenia, opowiada o tym, czy sytuacje pokazane w filmie są w ogóle realne.

1. Kryjówka złoczyńcy
Raoul Silva (grany przez Javiera Bardema) przeprowadza swoje cyberataki z bezludnej wyspy na Dalekim Wschodzie, otoczony rzędami komputerów i serwerów oraz garstką współpracowników. „Taka sceneria ma wiele wspólnego z rzeczywistością”. — mówi Kevin. „Cyberprzestępcy są znani z tego, że za swoją bazę często obierają kraje mniej rozwinięte, gdzie nie ma rygorystycznych przepisów w zakresie bezpieczeństwa w sieci. W takich państwach ich serwery są chronione przez tzw. „kuloodporne hosty” (ang. bulletproof hosting), dzięki czemu mogą przeprowadzać swoje ataki praktycznie z wielu miejsc na świecie”.
W „Skyfall”. w postać „Q” wciela się 32-letni Ben Whishaw. Jego debiut w roli „Q” zbiegł się w czasie z informacją o rozpoczęciu przez brytyjski rząd poszukiwań nowego pokolenia cyberszpiegów. „To całkiem nowa rzeczywistość dla bezpieczeństwa narodowego, w której pierwsze skrzypce grają często ludzie, którzy dopiero niedawno osiągnęli pełnoletniość. Obsadzenie w roli „Q” młodego programisty w pewnym sensie pokazuje, z jakimi ludźmi mamy do czynienia na froncie cyberwojny” — mówi Kevin.

3. Infiltracja infrastruktury

W jednej ze scen cyberterrorysta Raoul Silva chwali się Bondowi, że jednym przyciskiem może kontrolować i zakłócać działanie infrastruktury. „Nie do końca da się to zrobić jednym przyciskiem, przy czym istnieją już robaki komputerowe, takie jak Stuxnet, które mogą zakłócić działanie infrastruktury na ogromną skalę”. — zaznacza Kevin. „W 2010 r. hakerzy włamali się do irańskiego ośrodka wzbogacania uranu i spowodowali jego awarię. Zaprogramowali cylindry w ośrodku tak, aby wirowały w zawrotnym tempie, co w efekcie spowodowało ich pęknięcie i zepsucie. Przeprowadzenie tego rodzaju cybersabotażu musiało zająć miesiące, a nawet lata”.

4. Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze

Czarny charakter w „Skyfall”. ma dostęp do imponujących zasobów, w tym helikopterów, milionów dolarów i uzbrojonych po zęby współpracowników. Co ciekawe, wszystko to można sfinansować poprzez oszustwa na niewielką skalę, których dopuszczają się hakerzy na całym świecie. „Niestety, hakerstwo może być bardzo dochodowe” — mówi Kevin. „Weźmy na przykład szkodliwe oprogramowanie na urządzenia mobilne. Oszuści zarabiają m.in. na tworzeniu trojanów w postaci aplikacji, które na pozór wyglądają jak nieszkodliwe gry lub narzędzia, jednak po ich pobraniu wysyłają bez wiedzy użytkownika płatne wiadomości SMS na tzw. nr premium. Ofiara na ogół dowiaduje się o oszustwie dopiero wtedy, gdy w jej ręce trafia rachunek telefoniczny na pokaźną kwotę”.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)