Jakie jest Allegro Lokalnie? Nie wszyscy sprzedający są zadowoleni

Allegro uruchomiło nowy serwis dla prywatnych sprzedawców - Allegro Lokalnie. Ma być ułatwieniem dla kupujących, bo tu nie trafią na potop ofert od sklepów. Ale sprzedający skarżą się, że nowy serwis jest technologicznie zacofany.

Jakie jest Allegro Lokalnie? Nie wszyscy sprzedający są zadowoleni
Źródło zdjęć: © Allegro
Bolesław Breczko

27.11.2019 | aktual.: 27.11.2019 21:00

Allegro debiutowało w Polsce jako serwis aukcyjny dla osób wyprzedających używane rzeczy. Szybko jednak przekształciło się w cyfrową platformę dla sklepów sprzedających nowe towary. Teraz szefostwo serwisu postanowiło powrócić do korzeni z Allegro Lokalnie.

"Tworząc Allegro Lokalnie, wracamy do tego, co zawsze robiliśmy najlepiej. 20 lat temu Allegro powstało jako miejsce, gdzie ludzie z całej Polski mogli spotkać się w sieci i robić zakupy" – pisał w oświadczeniu prasowym prezes Allegro Francois Nuyts.

Nowe stare Allegro

Niestety, wygląda na to, że Allegro nie tylko koncepcyjnie wróciło do początku lat dwutysięcznych, ale też technologicznie. Niezadowoleni użytkownicy – sprzedający piszą do redakcji WP Tech, że obsługa nowego serwisu odbiera im chęć sprzedawania na Allegro Lokalnie.

- Nie mogę korzystać z dostaw do Allegro Paczkomatów InPost, muszę korzystać z droższych opcji. Kupujący nie może kupić ode mnie kilku rzeczy i dostać za to jedną cenę przesyłki (brak koszyka zakupów), czyli do każdego produktu dolicza mu się kilkanaście złotych, nie ma opcji automatycznych odpowiedzi i płatności, wszystko muszę dogadywać mailowo lub na czacie - wymienia niedogodności sprzedający Paweł, który napisał do WP Tech. - Po prostu odechciewa mi się sprzedawać cokolwiek.

Co ma do powiedzenia w tej sprawie samo Allegro? Spytaliśmy o zdanie jej rzecznika.

- Ciągle pracujemy nad Allegro Lokalnie i sukcesywnie będziemy dodawać kolejne funkcjonalności - nie tylko te znane z Allegro.pl ale i takie, które odpowiadają specyfice transakcji zawieranych między prywatnym sprzedającym i kupującym na Allegro Lokalnie - odpowiedziała nam mailowo rzeczniczka Allegro Agnieszka Czarnecka.

- Takim przykładem jest czat, który znacząco ułatwia kontakt między sprzedającym i kupującym, szczególnie w przypadku ustalenia szczegółów odbioru osobistego. Paczkomaty Allegro powinny być dostępne w pierwszym kwartale 2020 r. Nie planujemy na razie wdrożenia jednego koszyka, ponieważ kupujący od osób prywatnych zazwyczaj kupują pojedyncze przedmioty - dodała.

Sprzedający na Allegro Lokalnie bez aplikacji dla sprzedawców

Kolejnym zarzutem naszego czytelnika jest odcięcie go od aplikacji Allegro Sprzedaż, przez którą do tej pory wystawiał przedmioty. W nowej (a raczej starej, ogólnej aplikacji Allegro) nie ma możliwości zapisywania wzorów ofert, nie ma możliwości kadrowania i obracania zdjęć, nie ma możliwości wystawiania ponownie podobnego przedmiotu albo kilku na raz.

- Nie prowadziłem sklepu, nie sprzedawałem hurtowo, ale sprzedawałem regularnie - mówi Paweł. - Płyty CD, książki, gry planszowe i komputerowe, wszystko co mi zalegało w domu i miało jakąś wartość. Nie miałem z tego dużo, ale ponieważ było to wygodne, to w miesiącu potrafiłem zarobić od kilkudziesięciu do 200 zł.

Inny czytelnik napisał do nas o problemie pobierania prowizji przez Allegro (10 proc. ale nie więcej niż 50 zł) nawet jeśli transakcja zostanie anulowana przez kupującego. Jednak według rzeczniczki Allegro taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, bo prowizja pobierana jest tylko w sytuacji przejścia przez system szybkich płatności Allegro. Jednak w rozmowie z konsultantem nasz czytelnik otrzymał informację, że prowizja za sprzedaż na Allegro Lokalnie nie podlega zwrotom.

Obraz
© WP.PL

Pomysł odseparowania profesjonalnych sklepów od prywatnych użytkowników na Allegro sam w sobie nie jest zły. Dawno bowiem już zginął w tym serwisie duch "pchlego targu", na którym można było kupić perełki za przystępną cenę. W ostatnich latach serwis nie różnił się wiele od internetowego sklepu. Wydaje się jednak, że odcięcie sprzedających od znanych i sprawdzonych funkcji może ich zniechęcić do dalszego korzystania z nowej wersji serwisu aukcyjnego.

Zgryz mają też kupujący. Stare oferty od prywatnych sprzedawców są wciąż aktywne, więc poszukując używanych przedmiotów, muszą teraz przejrzeć aukcje na dwóch niezależnych serwisach Allegro. A gdy znajdą coś ciekawego na Allegro Lokalnie, nie mogą oferty... dodać do listy obserwowanych. Funkcja, towarzysząca Allegro od samych początków, wyparowała.

Obraz
© Allegro

Będzie (trochę) lepiej

Allegro w przesłanym do nas komunikacie informuje, że serwis dla lokalnych sprzedających dopiero powstaje i kolejne funkcje będą do niego stopniowo dodawane. Sprzedający mogą więc liczyć na pewną poprawę funkcjonalności Allegro Lokalnie. Jednocześnie raczej nie dostaną wszystkiego, do czego przyzwyczaili się w głównej wersji Allegro.

Ponadto Allegro poinformowało, że w ciągu pierwszych dwóch tygodni od uruchomienia serwisu osoby prywatne wystawiły o jedną czwartą więcej przedmiotów niż w tym samym okresie rok temu. A skoro ludzie korzystają, to po co coś zmieniać.

Aktualizacja
Użytkownik, który stracił prowizję, poinformował nas, że finalnie ją odzyskał, a jej pobranie było wg Allegro "błędem w systemie". Pomimo odzyskania pieniędzy sprzedający nadal nie jest usatysfakcjonowany z nowej wersji serwisu.

- Uważam, że zmiany idą w złym kierunku, w szczególność dla kont nie firmowych - pisze do WP Tech sprzedający na Allegro. - W końcu to wciąż wersja beta. Brak tam wielu funkcji, jest wiele błędów. Nie jest to moja odosobniona opinia, wystarczy poczytać wpisy ludzi, na oficjalnym profilu Allegro na Facebooku.

Komentarze (207)