Jaki smartfon wybrać do zdjęć nocnych i jak je robić?
Fotografia nocna to bardzo specyficzna dziedzina fotografii, ale coraz prężniej rozwijana w kontekście smartfonów fotograficznych. O ile kiedyś maksimum możliwości telefonu było kilka zaszumionych pikseli i obrazek jak z kalkulatora, to teraz możemy zrobić naprawdę profesjonalnie wyglądającą fotkę. Jak i czym ją zrobić wyjaśnię w poniższym tekście.
Czym jest fotografia nocna, a czym astrofotografia?
Fotografia nocna, jak sama nazwa wskazuje, to zdjęcia robione nocą. Głównym zamierzeniem takiego fotografowania jest oddanie nastroju, klimatu nocy. Ten motyw często był wykorzystywany w starym kinie kryminalnym i powstał nawet cały gatunek temu poświęcony – film noir.
Rozpoznawalnymi, charakterystycznymi cechami takich ujęć były zdjęcia z ostrym, kontrastowym światłem. Bardzo często było ono punktowe i pochodziło od światła lamp sodowych lub latarni miejskich. Świetnie klimat oddawały też światła samochodów, które nocą wyglądają niezwykle malowniczo. Polecam wam zapoznać się z takimi produkcjami, jak: ”Opowieści o detektywie” Williama Wylera, ”Mroczne miasto” Williama Dieterle'a czy ”Panika na ulicach” Elii Kazan. Do tego klimatu wrócimy jeszcze za chwilę.
Zatem czym różnią się zdjęcia nocne od astrofotografii? To pytanie jest jak najbardziej naturalne i ludzie często mylą te dwa pojęcia. Astrofotografia polega na fotografowaniu nocnego nieba – gwiazd, księżyca czy oddalonych ciał niebieskich. Mimo tego, że brzmi to dość specjalistycznie, smartfonami też da się zrobić takie zdjęcia – przykładowo Huawei P30 Pro ma specjalny tryb do fotografowania Księżyca, wokół którego było trochę kontrowersji. Nie zmienia to faktu, że ten smartfon świetnie sprawdzi się, gdy światła nie ma dużo.
Huawei P30 Pro plasuje się na górze rankingu smartfonów fotograficznych, więc warto przyjrzeć mu się bliżej. Co ciekawe, sprawdza się również w fotografii studyjnej, dzięki trybowi ”Przysłona”, pozwalającemu uzyskać płytką głębię ostrości.
Swoją drogą – smartfony pokroju Google Pixel 3 oraz Google Pixel 4 mają tryb ”Night Sight”, który jest tak zaawansowany w kwestii algorytmów, że zdjęcia wyglądają niemal jak zrobione profesjonalnym, drogim aparatem fotograficznym.
Czym się różni tryb automatyczny od trybu nocnego w smartfonie?
Współczesne smartfony fotograficzne z wyższej półki są wyposażone w specjalny tryb nocny i tryb HDR. Pierwszy z nich ma za zadanie wyciągnąć jak najwięcej z ciemnych partii obrazu i zredukować artefakty zaszumienia. W zależnie od smartfona, działają one różnie. W przypadku iPhonów ciemne partie są raczej rozjaśniane, a ekspozycja jest uśredniana. Inne natomiast wykonują kilka zdjęć i na ich podstawie generują obraz o rozszerzonej dynamice tonalnej (HDR) z wzięciem pod uwagę nocnej sceny. Poniżej możecie zobaczyć, jakie efekty dają poszczególne smartfony.
Huawei P30 Pro
Tryb auto
Tryb nocny
Motorola OneVision
Tryb auto
Tryb nocny
Redmi Note 8T
Tryb auto
Tryb nocny
Samsung Galaxy Note 10
Tryb auto
Tryb nocny
Jak widzicie, różnica w jasności fotografowanej sceny i jej szczegółowości jest ogromna w każdym przypadku. We wszystkich smartfonach efekty są zadowalające i trudno właściwie je dostrzec, jednak skłaniałbym się ku smartfonom Huawei P30 Pro oraz Samsungu Galaxy Note 10. Zdjęcia z obu z nich są bogate w szczegóły zarówno w jasnych jak i ciemnych partiach. Bez problemu możemy rozpoznać scenę i wygląda ona naturalnie.
W przypadku Motoroli OneVision jest nieznacznie gorzej, podobnie jak w Redmi Note 8T, który jest dobrym tanim smartfonem. Myśląc o fotografii nocnej, musimy iść na kompromisy. Nie każdy smartfon ma wszystkie opcje, których byśmy chcieli - niektóre będą miały jasne obiektywy i troszkę gorsze oprogramowanie, inne delikatnie ciemniejsze obiektywy sprzętowe i bardzo zaawansowane oprogramowanie.
Co jest najważniejsze przy wyborze smartfona do zdjęć nocnych?
Szczerze uwielbiam realizować projekty ze zdjęciami nocnymi, chociaż stanowią niemałe wyzwanie w przypadku fotografii mobilnej. Największym z nich jest trudna sytuacja oświetleniowa. Matryce światłoczułe w smartfonach mają fizycznie mały rozmiar, więc płaszczyzna, która będzie przyjmowała światło jest bardzo ograniczona. Im większa jest matryca, tym więcej światła przyjmie – to logiczne. Tutaj warto zwrócić uwagę na smartfony pokroju Apple iPhone 8 (co najmniej) oraz nowsze – iPhone XS, iPhone XR, czy najnowszy iPhone 11 Pro, który również jest wyposażony w 3 jasne obiektywy o różnych ogniskowych.
Wracając do światła – oprócz płaszczyzny, która przyjmie to światło, przez coś musi ono przejść. Tutaj bardzo ważna jest optyka, czyli jasne obiektywy. Nie chodzi o samą ilość obiektywów, ale o maksymalny otwór względny przysłony. Przysłona to mechaniczna część każdego obiektywu, która otwiera się, gdy jest ciemno lub zamyka, gdy jest jasno – działa podobnie jak źrenice w ludzkich oczach. Smartfony najnowszej generacji, jak Samsung Galaxy S10+ są wyposażone w obiektywy o dużym otworze względnym, czyli ”jasnej przysłonie” - dwa tryby przysłon f/1.5 lub f/2.4 umożliwiają zrobienie lepszej jakości zdjęć bez podbijania czułości ISO, która odpowiada nie tylko za ilość rejestrowanego światła, ale również za szumy. Taką samą funkcję znajdziecie w smartfonach Samsung Galaxy S10 oraz S10e.
Szumy, czyli artefakty związane z wysoką czułością ISO, są w smartfonach często redukowane za pomocą oprogramowania i z tym natomiast radzi sobie wiele modeli. Chociaż aparaty, jak Sony Xperia 1, Huawei P30 Lite czy HTC Desire 19+ nie będą tutaj wiodły prymu.
Podsumowując kwestie techniczne – najważniejszy jest fizyczny rozmiar matrycy światłoczułej, jasny obiektyw i algorytmy przetwarzania obrazu, by kolory nie były zniekształcone, a zdjęcie nie wyglądało, jakby ktoś obrzucił je piaskiem. Czy jest smartfon idealny do tego? Póki co nie, ale najwyżej plasują się: Samsung S10+ oraz iPhone Pro 11. Warto też zapoznać się ze średnią półką, która jeszcze niedawno była topowa, a nawet pokusić się o trochę tańsze smartfony ze średniej półki, jak: Xiaomi Mi Note 10 czy Xiaomi Mi 9T.
Jak ciekawie ująć miasto nocą?##
Jak wspominałem na początku artykułu – ważne jest światło i klimat. To, że zdjęcie będzie miało trochę szumu lub dziwne kolory jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Co więcej – możecie wykorzystać niedoskonałości sprzętu, jako zabieg artystyczny. Przejrzyjcie na Instagramie zdjęcia pod hashtagiem #nightcity i zobaczcie, co tam się dzieje. Polecam szczególnie przejrzeć kadry z nocnego Tokio – wygląda jak świat z futurystycznych gier wideo. Kolorowe neony, zarysy postaci na świetlistych panelach, czy odbicia nocnych budynków w wodzie – tak, to jest ten klimat, którego szukamy!
Jeśli chcecie zrobić nocny portret, wykorzystajcie to świtało, które macie pod ręką – może to być sklepowa witryna, świecąca mapa miejska, odbicie świateł samochodów czy lampa miejska, pod którą stanie wasz model. Nadacie w ten sposób bardzo charakterystycznego nastroju waszym fotografiom – bardzo filmowego zresztą. Punktowe światła genialnie izolują główny obiekt od całego otoczenia, dzięki czemu nocne miasto będzie tylko tłem, a wasz bohater znajdzie się w centrum zainteresowania odbiorcy.
Kilka porad dla miłośników eksploracji nocnego miasta
Wiadomo – nie zawsze chcemy robić zdjęcia ludzi, a spacer z klimatycznym jazzem na słuchawkach sprzyja innemu postrzeganiu miasta. Uwielbiam takie chłodne, spokojne noce, gdy para leci z ust, a całe otoczenie zaczyna przysypiać. Gdy dodamy do tego lekką mgiełkę, będzie idealnie.
Czas na kilka aspektów technicznych. Zaczniemy od czasu naświetlania, czyli czasu, podawanego w ułamkach sekund, określającego czas rejestrowania obrazu przez migawkę – w przypadku smartfonów jest to migawka elektroniczna. W kontekście zdjęć nocnych, będzie nas interesował długi czas naświetlania, czyli taki, który wynosi od ¼ sekundy do nawet 30 sekund, a czasem kilku minut.
Niektóre smartfony pozwalają na fotografowanie przy użyciu długich czasów naświetlania – weź swój telefon, wejdź w ustawienia aparatu i zobacz, czy masz taką opcję. Wiele bezpłatnych aplikacji na iOS oraz Androida jest specjalnie przeznaczonych do tego. Czemu mówię o długim czasie? Chodzi o to, by spróbować ująć ruch na zdjęciach. Jeśli zrobicie zdjęcie jadących samochodów na długim czasie otwarcia migawki, aparat zarejestruje poruszające się światło w formie smug. Ten zabieg zdecydowanie ożywi nocne zdjęcia.
Długi czas naświetlania wiąże się z koniecznością stabilizacji samego smartfona. Warto do tego kupić niewielki statyw – można go dostać nawet za 15-20 złotych w większości sklepów z akcesoriami GSM. Jeśli nie macie pod ręką takowego, po prostu oprzyjcie smartfona o mur, kamień, drzewo lub coś innego, co zapobiegnie poruszeniom. Efektem powinno być nastrojowe zdjęcie, pokazujące ”light trays”, czyli wspomniane wyżej smugi światła.
Smaczek dla miłośników miejskich świateł
Właściwie najważniejsze wątki poruszyliśmy. Jeśli chcecie spróbować swoich sił – przede wszystkim szukajcie ciekawych świateł. Doskonałym miejscem na ujęcie klimatu i chyba najbardziej znanym w całej Polsce są ”wrocławskie neony”, czyli podwórko przy ulicy Ruskiej 46A we Wrocławiu, gdzie na ścianach wiszą różne świecące kolorowe napisy. To bardzo popularne miejsce wśród lokalnych instagramowiczów, ale również profesjonalnych producentów. Wpiszcie je koniecznie na swoją listę miejsce do zobaczenia.
Oczywiście nie tylko we Wrocławiu znajdziecie takie zakątki. Warto poszukać takich elementów i ująć je na zdjęciach.
Swoją drogą – gdy macie już gotowe zdjęcie, nie bójcie się poddać go obróbce – nawet mocnej i przekoloryzowanej. Większość współczesnych smartfonów fotograficznych jest wyposażona w edytory grafiki, wbudowane w system. W smartfonach Huawei, Samsungach i iPhone’ach bez problemy poprawicie kontrast, jasność oraz dodacie ciekawe efekty bez konieczności pobierania dodatkowych aplikacji. Efekty z wbudowanych edytorów grafiki mogą często dać lepsze efekty, niż zewnętrzne apki, które nie będą redukowały artefaktów natywnych aparatów danego smartfona.
Jeśli jednak zdecydujecie się na dodatkową edycję - świetną darmową aplikacją do edycji zdjęć jest Snapseed, dostępny zarówno na iOS, jak i na Androida. Dzięki predefiniowanym ustawieniom sceny, będziecie mogli zrobić naprawdę klimatyczne obrazki.
Mam nadzieję, że udało mi się rzucić trochę światła na wasze spojrzenie dotyczące nocnej fotografii mobilnej. Życzę wam udanych kadrów i nastrojowych spacerów – nie zapominajcie o dobrej muzyce i rękawiczkach, dzięki którym obsłużycie smartfona. Przyda się też powerbank, bo bateria w waszym smartfonie na zimnie może szybciej się rozładować. Powodzenia!
Artykuł powstał przy współpracy z PLAY