iPod obchodzi 10 urodziny
Hasłem reklamowym pierwszego iPoda było „Tysiąc piosenek w twojej kieszeni”. Hasło tak samo przyciągające uwagę jak ogromna cena sięgająca 500 dolarów.
Jest 23 października 2001 roku, świat - a w szczególności Ameryka - pogrążona jest w żałobie po terrorystycznych zamachach na World Trade Center i zupełnie nikt nie myśli o rozrywce. Tymczasem Steve Jobs nie przekłada swojego wystąpienia i pokazuje światu iPoda. Mogę się tylko domyślać jak długo zastanawiał się nad podjęciem tej decyzji. Pewnie niewiele z osób, które słuchały Steva Jobsa tego dnia miało świadomość, jak w tamtej chwili na ich oczach zmieniało się podejście do muzyki, jak zmieniał się sam rynek muzyczny i samo Apple.
Hasłem reklamowym pierwszego iPoda było „Tysiąc piosenek w twojej kieszeni”. Hasło tak samo przyciągające uwagę jak ogromna cena sięgająca 50. dolarów. Dolar kosztował wtedy ponad 4 zł, a średnia płaca w Polsce wynosiła około 2000 zł. Więc polskie hasło mogło brzmieć „Muzyka w twojej kieszeni za średnią krajową”. Muszę przyznać, że 10 lat temu z perspektywy Polski i Polaka iPod był dla mnie czymś zupełnie abstrakcyjnym. Nie bardzo wiedziałem, o co tyle szumu i dlaczego ta biała kostka kosztuje prawie 500 $ !!! Dopiero pierwsze zetknięcie z iPodem na żywo pozwoliło mi zrozumieć tę rewolucję.
Liczy się przestrzeń
W 200. roku w Polsce muzyki na wynos słuchaliśmy głównie na przenośnych odtwarzaczach płyt CD. Mieściło się na nich bardzo mało muzyki, a zabieranie ze sobą kilku płyt było bardzo uciążliwe. Odtwarzacze MP3 z pamięcią flash były bardzo drogą nowością i miały czasem zawrotną pojemność 256 MB. Tymczasem iPod oferował aż 5GB pojemności na dysku. Nie pamiętam dokładnie, ale podejrzewam, że wtedy mój dysk w komputerze miał niewiele większą pojemność. Tak duża przestrzeń dyskowa pozwalała przenieść na iPod całą swoją muzykę i zabrać ją ze sobą bez zastanawiania się, czego będziemy chcieli słuchać. Ogromna przestrzeń dyskowa to jedna z rewolucji, którą przyniósł iPod. Kolejną było zupełnie inne podejście do sterowania odtwarzaczem. Zamiast ogromnej ilości przycisków mamy kółeczko sterujące. W tym modelu kółeczko nie było jeszcze dotykowe, a po prostu fizycznie się obracało. Poza tym elementem sterującym mieliśmy jeszcze do dyspozycji cztery przyciski na obwodzie kółka oraz jeden przycisk wewnątrz. Ponad kółkiem z
przyciskami miejsce znalazł ogromny, jak na ówczesne czasy, wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości. Zastosowanie takiego sterowania oraz dużego wyświetlacza pozwoliło poruszać się po zasobach muzycznych w znacznie łatwiejszy i bardziej intuicyjny sposób.
I te białe słuchawki
Ostatnią rewolucyjną zmianą był wygląd urządzenia. iPod pierwszej generacji był bardzo ascetyczny. Całkowicie biały przód i metalowa tylna część obudowy znacznie wyróżniały iPoda spośród kolorowych i pokrytych różnymi napisami odtwarzaczy tamtych czasów. Wielkość urządzenia była porównywana do paczki papierosów lub do talii kart, a waga 18. gramów była niższa niż waga większości ówczesnych telefonów komórkowych. Warto też zauważyć, że był to jedyny iPod w historii, który miał słowo iPod napisane czcionką szeryfową, każdy kolejny posiadał już napis taki jak znamy do dziś. Geniusz Apple ujawnił się też w tak prozaicznej rzeczy jak słuchawki. Element ten pomijany przez inne firmy został zauważony przez Steve i użyty w sposób mistrzowski. Razem z iPodem użytkownik otrzymał bowiem białe słuchawki i to właśnie te białe słuchawki stały się na długi czas wyznacznikiem pokolenia iPoda. Ten, kto widział na ulicy białe słuchawki wiedział, że ta osoba słucha iPoda, bez zbędnego zaglądania mu do kieszeni.
„Tak, działa z Windows”.
Pewnie największą wadą pierwszego modelu było zastosowanie portu FireWire do komunikacji ze światem zewnętrznym. Ograniczało to ten świat w sposób bardzo znaczny, czyli tylko do komputera z systemem Mac OS. Choć teraz może wydać się to dziwne, to pierwszy model iPod nie współpracował z Windows. Pewnie dlatego sprzedaż pierwszego iPoda nie zachwycała, jedynie 12. tysięcy sztuk w ciągu dwóch miesięcy, Apple musiało coś z tym zrobić i to szybko. „To szybko” nadeszło 17 lipca 2002, czyli niespełna 9 miesięcy po prezentacji pierwszej wersji. iPod drugiej generacji nie pozostawiał złudzeń co do charakteru zmian, był reklamowany jako „Now for PCs too”.
Jak to możliwe, skoro pierwsza wersja iTunes pod Windows miała swoją premierę dopiero ponad rok później? Otóż pierwsza działająca wersja iPoda pod Windows posiadała w pudełku program o nazwie Musicmatch Jukebox i to właśnie za jego pomocą można było zarządzać pod Windows własną muzyką, oraz przesyłać piosenki do iPoda. Jednak mimo istnienia programu działającego pod Windows, używanie tego iPoda nie było takie proste dla użytkowników komputerów PC. Komunikacja z iPodem ciągle odbywała się poprzez złącze FireWire, a wówczas (zresztą jak i obecnie) nie każdy komputer PC je posiadał. Zazwyczaj więc zakup iPoda wiązał się z zakupem odpowiedniej karty do komputera. Najważniejsze było jednak to, że tym razem Steve mógł powiedzieć do Billa Gatesa „Tak, działa z Windows”.
To nie Steve Jobs jest ojcem iPoda…
W dniu premiery pierwszej generacji dostaliśmy gotowy przełomowy odtwarzacz, lecz przed tą datą miało miejsce dużo ciekawych zdarzeń. Dziś nikt nie kwestionuje, że iPod to produkt Apple, ale nie zawsze tak było. Dlatego pewnie większość z Was będzie zdziwiona tym, że Apple nie wynalazło sprzętu, ani oprogramowania do pierwszego iPoda. Co ciekawsze, sam pomysł również nie należał do nikogo z Apple. Przy powstaniu pierwszego modelu firma odegrała jedynie rolę koordynacyjną i nagłaśniającą.
Ojcem iPoda wcale nie jest Steve Jobs, jest nim Tony Fadell. Pracował on jako niezależny usługodawca dla koncernów takich jak Philips, General Magic, czy RealNetworks. Kiedyś wymyślił sobie odtwarzacz MP3 połączony z usługą w stylu popularnego wówczas Napstera. Próbował on zainteresować tym pomysłem Philipsa, lecz firma odprawiła go z kwitkiem. Którąś z rzędu firmą, do której zapukał było Apple. Pomysł i sam Tony przypadli do gustu szefom, Tony dostał propozycję pracy, a Apple zleciło misję wykonania iPoda firmie PortalPlayer. Projekt, który został finalnie wykonany był bardzo okrojony. Posiadał jednak najważniejsze cechy, czyli system operacyjny i współpracę z nieznanym jeszcze wtedy iTunes.
Projektanci PortalPlayer przed premierą iPoda przeżywali bardzo ciężkie chwile - nie mogli poradzić sobie z dużą konsumpcją prądu przez iPoda. Wytrzymywał on podobno tylko trzy godziny na baterii i to w czasie, kiedy był wyłączony! Ostatecznie projekt sprzętowy został jednak zakończony powodzeniem. Jednak rozstanie firm nie zakończyło się przyjazny sposób. Główny projektant odszedł z PortalPlayer przed zakończeniem prac, a Apple nawet nie pojawiało się na liście klientów firmy. Jedyny niepodważalny wkład Apple w iPoda to jego wygląd. Został on zaprojektowany przez Jonathana Ive’a, czyli człowieka Steva Jobsa, który był odpowiedzialny za wygląd wszystkich produktów Apple od czasu powrotu Steva do firmy.
Oprócz sprzętu niewątpliwie częścią sukcesu iPoda jest oprogramowanie i to zarówno to wewnętrzne, jak i zewnętrze - instalowane na komputerze. System operacyjny pierwszego iPoda stworzyła firma Pixo, ta sama, która zajmowała się systemem operacyjnym przenośnego komputera Apple, czyli Newtona. Newton, mimo że nie był sukcesem finansowym, to jednak pokazał jak wizjonerski może być Apple, wyprzedził on swój czas o ładne parę lat.
Wybór firmy Pixo nie był przypadkowy, ich biuro mieściło się niedaleko siedziby Apple oraz mieli doświadczenie w projektowaniu systemów operacyjnych dla urządzeń przenośnych. Projektowali min. system dla telefonów Nokii oraz Samsunga. Dodatkowo w firmie pracowali byli pracownicy Apple. Wszystkie te czynniki złożyły się na to, że już w dwa tygodnie po zleceniu była gotowa pierwsza wersja oprogramowania. Niektórzy twierdzą, że skoro Pixo tworzyło system dla iPoda to znaczy, że Apple samo sobie nie poradziło z tym problemem. Było jednak trochę inaczej, wszystkie działania były wykonywane pod bardzo dużą presją czasu i dlatego zlecenie poszło na zewnątrz do specjalistów w tej materii. Steve Jobs chciał jak najszybciej pokazać iPoda, aby nikt go nie wyprzedził. Był już wtedy w pełni przekonany, że będzie to strzał w 10. Oficjalnie współpracę z Pixo można było odnaleźć tylko w ekranie informacyjnym pierwszego iPoda, gdzie nazwa firmy była wymieniana obok PortalPlayer. W późniejszych iPodach obie nazwy znikły.
Trzeba jednak oddać firmie Apple, że nad wyglądem interfejsu pracowali już inżynierowie wewnątrz firmy. Pixo zostało potem wykupione przez Sun Microsystems, a Apple do dzisiaj samo modyfikuje oprogramowanie wewnętrzne w iPodach.
Dziś z iPodami nieodłącznie kojarzy się iTunes, które też nie było pierwotnie dziełem Apple. iTunes zanim ukazało się pod tą nazwą w styczniu 200. roku wcześniej było znane jako SoundJam. Twórcą SoundJam był m.in. Bill Kincaid, który wcześniej pracował w Apple. Zafascynował się on plikami MP3 i odtwarzaczem Rio i postanowił stworzyć coś na platformę Apple. Udało mu się wstrzelić dobrze w czas, bo chwilę po SoundJam powstał odtwarzacz Audion. To właśnie Audion miał szansę stać się w przyszłości iTunes, ale twórca Audiona był już zaangażowany w rozmowy z AOL. Miały nawet odbyć się trójstronne rozmowy, w których uczestniczyłby Audion, AOL i Apple, ale jak napisał potem właściciel Audiona „Managerowie z AOL nie mieli ani piksela wolnego czasu w kalendarzach”.
iPod był momentem zwrotnym w najnowszej historii Apple. Pierwsza wersja wydana była w dużym pośpiechu. Firmie zależało, aby zgarnąć jak najwięcej rynku poprzez szybkie wypuszczenie odtwarzacza. Udało się to w 100%. Dzięki temu urządzeniu Apple wyszło z zapaści i dziś iPod jest synonimem odtwarzacza MP3. a sam odtwarzacz stał się na długie lata wizytówką firmy przyciągającą rzesze klientów do Apple Store. Na podobny sukces firma musiała czekać do roku 2007, kiedy to światło dzienne ujrzał inny przełomowy produkt Steva Jobsa, czyli iPhone.
Teraz, po 1. latach na rynku, iPod jest przez Apple marginalizowany. Nowe modele niewiele wnoszą, a sprzedaż ciągle spada. Jednak wtedy, 23 października 2001 r., zaczęło się pokolenie iPoda.
_ Norbert Cała _