Internauci oszaleli na punkcie tych tweetów. Zoo wystawiło "amazonowe" recenzje swoich zwierzaków
Kilka ameryka ńskich ogrodów zoologicznych postanowiło zagrać w zabawną twitterową grę. W mediach społecznościowych w weekend pojawiły się tweety pod hashtagiem #rateaspecies - czyli oceń gatunek.
Nawiązując do recenzji produktów na Amazonie, przypominających polskie komentarze na Allegro czy Ceneo, ogrody zoologiczne oceniały swoje zwierzęta. Większość zwierząt otrzymała średnie noty z lekką dawką krytyki, a zawarte w ocenach celne przemyślenia na temat różnych gatunków wyglądają całkiem zabawnie. Zaledwie w kilku przypadkach zoo oceniły swoje pociechy na 5 gwiazdek z pozytywnym komentarzem.
Zoo w Oregonie wystawiło kilka świetnych recenzji, ale niechętnie dawało pięć gwiazdek.
"Ogólnie bardzo dobre pierwsze wrażenie. Silnie zbudowany, calkowicie gotowy na zimę oraz wodoodporny. Dostępny jedynie w brązowym kolorze, ale dla mnie to na plus."
"Ta mała, stylowa jednostka jest niesamowita. Jakość dźwięku A+. Brak zakłóceń przy maksymalnej głośności. Góra jest obrotowa więc to wielki plus."
"Co za okazja! Oczyszczanie to pestka. Pozbywa się nawet najgorszych zapachów. ZNACZNIE większy, niż się spodziewałem. Ciesze się, że wciąz je produkują."
Kalifornijskie zoo początkowo narzekało na swojego aligatora, ale po chwili zmieniło zdanie.
"Nie tego się spodziewałem. Kolor inny niż na zdjęciu! Miał być drapieżnikiem, a tylko siedzi cały dzień na rozgrzanym kamieniu i pozwala żółwiom po nim chodzić. Chyba brakuje mu jednego palca!"
"Aktualizacja 3/9/18: właściwie to jest najlepszy."
Znaleźliśmy jeszcze kilka zabawnych przykładów.
"Genialny do połowu ryb. Niezwykle luksusowy wygląd sierści ukrywa jego silną budowę. Świetnie trzyma się przy układzie napędowym 4x4 nawet na trudnym terenie."
"To nie to, co zamówiłem. Miała być kaczka, wydra i bóbr. Tymczasem zaszła chyba jakaś pomyłka podczas pakowania. Sprzedawca twierdzi, że wszystko było w porządku. Nie polecam."
"Jestem bardzo niezadowolony z przesyłki. Zamówiłem żabę, a dostałem tę zmieloną masę."
"Mieszane uczucia, raczej nikomu bym nie polecił. Nagrywa tylko to, co uważa za ciekawe, a potem powtarza to bardzo głośno, zazwyczaj przed świtem. Nie wymaga baterii, tylko świeże owoce i warzywa. Straszny brudas."