Inteligentne podróżowanie – jak oszczędzić na transferze danych za granicą?
Coraz częściej samodzielnie organizujemy swoje zagraniczne wyjazdy. Swobodę planowania dają nam liczne aplikacje podróżnicze, bazujące na nowoczesnych technologiach. Wszystkie jednak wymagają dostępu do Internetu. A za granicą, zwłaszcza poza Unią Europejską, koszty transferu danych mobilnych w roamingu mogą być horrendalnie wysokie. Jak rozwiązać ten problem i nie płacić kilkudziesięciu złotych za każdy megabajt?
Rekordowe wyjazdy
Polacy to zapaleni podróżnicy. Od ćwierć wieku co roku na choć jeden wyjazd zagraniczny udaje się około 10 milionów naszych rodaków. W ubiegłym roku, według danych CBOS, padł prawdziwy rekord. Na wakacyjny urlop za granicę wyjechało aż 40% Polaków! To najwyższy wynik od ponad trzydziestu lat. Statystyki mówią jednak, że nie tylko chętnie wyjeżdżamy, ale też najbardziej lubimy wyjazdy, które sami zorganizujemy.
Choć biura podróży nie narzekają na brak chętnych, to nadal dwie trzecie polskich turystów wybierających się za granicę robi to na własną rękę, bez pomocy pośredników. Ale nie bez żadnej pomocy. Do przygotowania przed wyjazdem i planowania już w jego trakcie korzystamy z nowoczesnych technologii. Ukrytych oczywiście w urządzeniu trzymanym w dłoni - smartfonie. Aplikacje podróżnicze sprawiają, że prawie wszystko jest możliwe. Jeśli tylko mamy połączenie z internetem.
Apki do wszystkiego
Zaczynamy jeszcze w domu, od aplikacji, w których szukamy najtańszych noclegów, czy to w tradycyjnych hotelach lub pensjonatach, czy też w wygodniejszych mieszkaniach, które pozwalają poczuć się za granicą jak tubylec chociaż przez kilka dni. W jeszcze innym oprogramowaniu sprawdzamy pogodę, umawiamy się na podwiezienie samochodem, sprawdzamy i porównujemy ceny biletów lotniczych, kolejowych i autobusowych. Nie tylko po to, żeby zaoszczędzić, choć oczywiście to również jest ważne. Głównie jednak chodzi o wolność, o swobodę pojechania tam, gdzie się chce, jak się chce i na ile się chce. Odsetek Polaków pomijających ofertę biur podróży jasno wskazuje na to, że lubimy sami decydować i wybierać swoje kierunki, miejsca i przygody.
Oczywiście, również na miejscu będziemy potrzebować technologicznego wsparcia. Ze strony aplikacji do tłumaczenia w locie, oprogramowania z mapami i nawigacją czy takiego, które podpowie nam, jak korzystać z komunikacji miejskiej w naszym punkcie docelowym. Nie można zapomnieć o dostępie do konta, zwłaszcza tego walutowego, oraz wirtualnej karty płatniczej. Wszystkie te inteligentne rozwiązania dla turystów radykalnie zmieniły nasze podróżnicze nawyki. Niestety, nie działają bez dostępu do internetu.
Najlepszy przyjaciel w podróży
Dopóki poruszamy się na terenie Unii Europejskiej, nie musimy się zbytnio martwić. Stawki w roamingu u rodzimych operatorów nie są wysokie i wszyscy oferują darmowe gigabajty transferu. Ale jeśli chcemy zwiedzić nieco dalsze okolice, zobaczyć słynne zabytki, spróbować prawdziwego kebaba w Turcji, hot-doga czy pizzy w USA albo najlepszego w życiu sushi lub pad thai w Japonii albo Tajlandii, możemy zderzyć się z kosztowną rzeczywistością. Jeden megabajt danych mobilnych może nas tam kosztować kilkadziesiąt złotych!
Rozwiązaniem tego problemu również jest nowoczesna technologia wykorzystywana przez odpowiednią aplikację. Yesim bazuje na najnowszym rozwiązaniu, jakim jest eSIM, czyli wirtualna karta SIM. I jest niesamowicie wygodny w użytkowaniu. Nie trzeba kupować startera na miejscu i wkładać karty SIM do telefonu. Nie trzeba nawet kupować lokalnego eSIM przez internet. Yesim załatwia to wszystko automatycznie, dając dostęp do lokalnej sieci z naszego telefonu bez konieczności zmieniania numeru. I, co najważniejsze, w o wiele niższych cenach.
Dzięki aplikacji 30 GB transferu w Turcji będzie nas kosztowało tylko 25 euro. A dwutygodniowy plan bez limitu transferu tylko 35 euro. W USA? Odpowiednio 27 i 33 euro. W Japonii? 34 i 35 euro. W Tajlandii? Dwa tygodnie bez limitu przesyłu danych to tylko 22 euro!
Dodatkową wygodą Yesim jest technologia MultiSIM, która pozwala zarządzać kilkoma eSIM z jednego konta. Jest to idealne rozwiązanie dla rodzinnych wyjazdów lub zespołów korporacyjnych – można łatwo udostępniać plany danych poprzez kody QR. Ponadto aplikacja oferuje pakiet próbny za zaledwie 0,50 euro, co pozwala przetestować serwis praktycznie bez ryzyka.
Zamiast płacić kilkadziesiąt złotych za megabajt w roamingu, cały gigabajt mamy za kilkanaście! I to nie tylko w wymienionych krajach, bo Yesim działa praktycznie na całym świecie. Jest nawet osobny plan międzynarodowy dla osób, które w trakcie wyjazdu zamierzają przekraczać granice i zwiedzić kilka krajów, w ramach którego w każdym z miejsc płacimy maksymalnie kilkanaście złotych za GB przesłanych danych.
Z tą wykorzystującą eSIM aplikacją nie tylko nie musimy się przejmować kosztami i ilością danych, ale przede wszystkim mamy stały, swobodny i szybki dostęp do lokalnej sieci. Yesim pozwala bezproblemowo działać wszystkim pozostałym aplikacjom, z których nieustannie korzystamy na wyjeździe. To smart rozwiązanie dla inteligentnych podróżników – z uwagi na wygodę, niezawodność i oczywiście o wiele niższe koszty.
Warto sprawdzić Yesim, podobnie jak dwa miliony użytkowników na całym świecie. W tym coraz więcej z Polski. Obsługa klienta dostępna jest w języku polskim, co czyni korzystanie z serwisu jeszcze bardziej komfortowym dla rodzimych podróżników.