II wojna światowa działa się także w kosmosie. Nadal widać jej efekty
Chociaż w kosmosie nie rozegrała się żadna bitwa II wojny światowej, z oczywistych względów, to jej skutki były odczuwalne w przestrzeni kosmicznej. I do tego nadal są.
Według niedawnych badań naukowców, naloty bombowe, które odbywały się bardzo intensywnie podczas II wojny światowej, miały wpływ nie tylko na to, co działo się na Ziemi. Skutki były odczuwane nie tylko na powierzchni ale także w jonosferze, co mogło doprowadzić do jeszcze większej tragedii. Można tu mówić o apokalipsie.
Jonosfera jest bardzo wrażliwą częścią planety, rozciągającą się pomiędzy 50 a 1000 kilometrem ponad powierzchnią Ziemi. Jest to przestrzeń wypełniona polem magnetycznym, które chroni nas przed niszczycielską siłą wiatru słonecznego, będącego skutkiem silnych burz Słonecznych. Jonosfera zawiera duże ilości plazmy, która załamuje i odbija fale radiowe.
Uwagę naukowców przykuły ostrzały artyleryjskie prowadzone nad Wielką Brytanią w latach 1943-45. Porównując dane z badań dzisiejszej i ówczesnej jonosfery wykazały, że co najmniej 152 bombardowania mogły mieć wpływ na powstanie uszkodzeń w strefie magnetycznej. Szpary w magnetyce idealnie nakładały się datami z wybuchami spowodowanymi przez człowieka.
Uszkodzenie jonosfery zostało prawdopodobnie spowodowane nadciąganiem ciągłych fal uderzeniowych. Każdy z takich nalotów, uwalniał energię w postaci dźwięku bliską uderzeń 300 piorunów. Już dzięki samej mocy fali uderzeniowej dało się wyliczyć, jaki mogła mieć wpływ na jonosferę.
Naukowcy są przekonani, że fale uderzeniowe rozgrzewały górną atmosferę, powodując utratę elektronów w jonosferze. Dzięki danym z zapisów z bombardowań, badacze byli w stanie przeanalizować, ile energii potrzeba, aby uszkodzić tę ważną część planety.
Badacze nie byli jednak w stanie ustalić, jaki był realny wpływ wybuchów na jonosferę. Tym bardziej, że w erze II wojny światowej, nie miała tak dużego znaczenia, jak dziś. W czasach nowożytnych, jonosfera ma wpływ między innymi na sygnały radiowe, GPS, radary czy radioteleskopy. Jej zaburzenia powodowałyby utrudnienie działania tych systemów. Większość z nich nie była jeszcze opracowana podczas II wojny światowej.
Źródło: Smithsonian Magazine / GeekWeek