IFA 2016: Philips ma prawdopodobnie najlepszy telewizor OLED na świecie

IFA 2016: Philips ma prawdopodobnie najlepszy telewizor OLED na świecie
Źródło zdjęć: © Jarosław Babraj

04.09.2016 17:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O przewadze telewizorów OLED nad klasycznymi modelami LCD/LED wiemy od dawna. Technologię mocno promuje LG, jednak to Panasonic zrobił jak do tej pory najlepszy telewizor tego typu. Teraz do walki o klienta stanął Philips i to od razu z genialnym modelem.

55-calowy model 901. to pierwszy telewizor zbudowany w oparciu o matrycę organiczną w dziejach Philipsa. Najwyraźniej TP Vision (właściciel praw do marki Philips) czekało na moment, w którym matryce zostaną pozbawione "chorób wieku dziecięcego" i dopiero teraz uznano, że finalny produkt w pełni zadowoli klientów.

Aby wyjaśnić w czym tkwią różnice, posłużę się porównaniem. Matryca to tylko jeden z elementów składowych wpływających na finalną jakość obrazu. Podobnie jest w kinie - kinowy ekran to nasz odpowiednik matrycy w telewizorze, a projektor to odpowiednik elektroniki, która steruje jego pracą. Im bardziej zaawansowana elektronika (kinowy projektor), tym lepszy uzyskamy obraz. Oznacza to, że dwie identyczne matryce OLED, ale zarządzane przez inne procesory, mogą się znacząco różnić jakością obrazu.

Obraz
© (fot. Jarosław Babraj)

Philips stworzył zaawansowany silnik Perfect Pixel Ultra HD, który oferuje wspaniałą gamę kolorystyczną. Oferuje ona niewiarygodnie szeroki zakres tonalny odpowiadający aż 9. proc. standardu DCI-P3 WCG. Oznacza to, że na ekranie widzimy praktycznie to samo, co zobaczylibyśmy stojąc bezpośrednio przez pokazywaną sceną. Odwzorowanie barw jest również wyjątkowe dzięki systemowi Philipsa Perfect Color wyposażonemu w 17-bitowy wzmacniacz i inteligentny procesor kolorów. W efekcie uzyskujemy odwzorowanie ponad 2250 trylionów żywych kolorów, w tym realistycznych odcieni skóry i jaskrawszych, czystszych bieli.

Obraz
© (fot. Jarosław Babraj)

Do tego dochodzi głęboka czerń, którą można uzyskać tylko w przypadku telewizorów OLED, a także dzięki właściwości pikseli tego typu matryc –. nawet najmniejsze niuanse w cieniach. Patrząc na obraz wyświetlany przez Philipsa 901F, trudno uwierzyć, że telewizor jest w stanie w tak rewelacyjny sposób odwzorowywać kolory. Duża jest także ich szczegółowość – telewizor ma aż 3800 pikseli na cal (PPI).

Obraz
© (fot. Jarosław Babraj)

Sam silnik telewizora potrafi przeliczyć 4 miliardy pikseli, co pozwala w nieustannie monitorować pracę każdego z nich osobna. Dzięki temu, patrząc na dynamiczny film, ma się wrażenie zanurzenia w akcji. Pomaga w tym dostępny tylko w produktach Philipsa system Ambilight, który za pomocą zamontowanych z tyłu telewizora diod rozszerza pole widzenia. Telewizor uzyskał także prestiżowy certyfikat HDR Perfect.

Dobra jakość dźwięku

Philips 901. został wyposażony w system audio 6.1 o mocy 30 W. Głośniki znajdują się w aluminiowym soundbarze zamontowanym u podstawy telewizora. Dzięki takiemu rozwiązaniu oddają każdy szczegół w środkowym i górnym paśmie brzmieniowym, natomiast za niskie tony odpowiada skierowany do tyłu głośnik Triple Ring ze zintegrowanym portem basowym. Trzeba przyznać, że w przypadku tego telewizora kupno dodatkowego źródła dźwięku po prostu mija się z celem.

To z pewnością jedna z najważniejszych premier tegorocznych targów IFA.

Jarosław Babraj

Źródło artykułu:WP Tech
gadżetyoledtelewizor oled
Komentarze (0)