Huragan Lorenzo dociera nad Europę. Wielka Brytania i Irlandia szykują się do uderzenia
Huragan Lorenzo nadciąga nad Stary Kontynent. Do uderzenia żywiołu szykują się Irlandia i Wielka Brytania. Synoptycy ostrzegają przed ulewami i silnym wiatrem, które mogą spowodować powodzie i przerwy w dostawach prądu.
Lorenzo jest jednym z najsilniejszych huraganów, który pojawił się na Atlantyku. Żywioł spustoszył Azory, a w czwartek ma dotrzeć nad Irlandię. Tamtejsza służba meteorologiczna wydała ostrzeżenia przed porywistym wiatrem i ulewami. Miejscami może spaść 50 litrów deszczu na metr kwadratowy, a wiatr osiągnie prędkość do 100 kilometrów na godzinę.
Synoptycy ostrzegają, że intensywne zjawiska pogodowe mogą doprowadzić do powodzi oraz przerw w dostawach prądu.
Huragan Lorenzo spustoszył Azory
Potężny żywioł nawiedził portugalskie wyspy w nocy, z wtorku na środę. Kilkaset osób zmuszonych do ewakuacji, poprzewracane drzewa, zerwane dachy, uszkodzone budynki, 61 nieprzejezdnych dróg - tak wygląda krajobraz, jaki pozostawił po sobie na Azorach huragan Lorenzo.
Jak poinformowały władze obrony cywilnej Azorów, z powodu silnego wiatru konieczna była ewakuacja blisko 200 osób, m.in. na wyspach Flores, Sao Jorge i Faial.
Kierujący akcją ratunkową Carlos Neves wyjaśnił, że połowa zniszczeń miała miejsce na Faial. Zarówno tam, jak i na ośmiu innych wyspach Azorów huragan zrywał z domów dachy i przewracał drzewa. Premier Portugalii Antonio Costa uspokajał dziś rano, że choć wciąż trwa liczenie strat po przejściu żywiołu, a silne wiatry nadal występują, to największe zagrożenie już minęło.
Lorenzo uznawany jest za jeden z najsilniejszych huraganów, który pojawił się na Atlantyku. Aktualnie zmierza on w kierunku północno-wschodnim. W niedzielę rano osiągnął rekordową średnią prędkość 260 km na godzinę.
Zobacz także: Niż Mortimer nad Polską - przyniósł wichury i ulewy