Holandia: czekali na koniec świata zamknięci w piwnicy. Jest zwrot w sprawie
Kilka dni temu wyszła na jaw sprawa rodzeństwa przetrzymywanego w piwnicy przez dziewięć lat i "czekającego na koniec świata". Początkowo aresztowano 58-letniego mężczyznę, który przetrzymywał rodzeństwo, teraz zatrzymano kolejnego podejrzanego.
18.10.2019 09:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czekając na koniec świata, siedmioosobowa rodzina była przetrzymywana w piwnicy pod gospodarstwem w północno-wschodniej Holandii. O sprawie pisaliśmy szerzej klika dni temu. W czwartek, 17 października holenderski sąd przedłużył areszt mężczyźnie, który był odpowiedzialny za przetrzymywanie rodzeństwa.
Jak podaje holenderska prasa, 58-letni Austriak Josef B. był prawdopodobnie członkiem sekty Moona. To on jest głównym podejrzanym w sprawie, ale policja zatrzymała jeszcze jedną osobę. Jak podaje RTV Drenthe zarzuty zostały postawione 67-letniemu ojcu rodzeństwa, podejrzewając go o "bezprawne pozbawienie wolności własnych dzieci". Wciąż nie ma jednak informacji, co stało się z matką dzieci.
Sekta Moona, a zatrzymani podejrzani
Holenderska prasa podaje, że Josef B. należał najprawdopodobniej do Kościoła Zjednoczeniowego, znanego też jako sekta Moona. Informacje zostały potwierdzone przez gazetę "Kronen Zeitung", dla której sytuację skomentował brak Josefa B. Nie wymienił on jednak nazwy organizacji a jedynie przyznał, że Josef B. należał do sekty.
Holenderska agencja ANP potwierdza, że ojciec rodzeństwa również był członkiem sekty Moona w latach 80. ubiegłego wieku. Jednak później odszedł, by razem z drugą osobą założyć własną organizację. Na podstawie zdobytych informacji, policja zdecydowała się zatrzymać również ojca przetrzymywanych dzieci, chociaż początkowo uważano go również za ofiarę Josefa B.