Groźba Anonimowych pod adresem meksykańskiego kartelu narkotykowego
Anonimowi złożyli chyba najdziwniejszą deklarację w swojej historii. Zamierzają zemścić się na meksykańskim kartelu za porwanie jednego z aktywistów należących do Anonów.
31.10.2011 12:32
Anonimowi żądają uwolnienia aktywisty, który został ponoć porwany przez meksykański kartel. Jeśli ich żądania nie zostaną spełnione, mają gorzko tego pożałować. Kartel ma czas na ustosunkowanie się do żądań do piątego listopada.
Kartel jest znany Amerykańskiemu Departamentowi Sprawiedliwości jako Zetas Cartel. To ponoć jedna z najbardziej brutalnych i najbardziej zaawansowanych technicznie grup przestępczych w Meksyku.
Piąty listopada ma dla Anonimowych znaczenie symboliczne. To właśnie tego dnia świat usłyszał o Guy’u Fawkesie, czyli symbolu będącego inspiracją dla omawianych „hacktywistów”.
- Popełniliście duży błąd porywając jednego z nas. Wypuśćcie go. Jeśli cokolwiek mu się stanie, będziecie już zawsze pamiętać 5 listopada. Żądamy jego wypuszczenia. Chcemy by Armia i Marynarka wojenna wiedziały, że mamy dość Zetasów, którzy porywają ludzi, kradną i szantażują. –. grożą Anoni, dodając, że upublicznią nazwiska osób współpracujących z Zetasami, w tym dziennikarzy, taksówkarzy i policjantów. Według grupy hackerów, jeden z Anonimowych został porwany podczas operacji „Paperstorm”, która polegała na roznoszeniu propagandowych ulotek.
Zetas (znani również jako Z lub Los Zetas Cartel) są odpowiedzialni za zabójstwa, przemyt narkotyków, wymuszenia i ataki terrorystyczne. Organizację zasilają byli członkowie meksykańskich służb specjalnych. Kartel istnieje od 199. roku.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Powódź w Tajlandii przyczyną chorych cen dysków twardych"