Takie rzeczy tylko w Afryce, przynajmniej na razie. Bo pomysł, wbrew pozorom, nie jest wcale taki zły.
Podczas gdy popularne u nas gry mobilne raczej chcą nam coś zabierać, a nie dawać (zwłaszcza mikropłatności), w Tunezji można wygrać prawdziwe, żywe bydlątko. Twórcy gry "Barga" (w tłumaczeniu ten tytuł to po prostu "Krowa") postawili sobie chyba za punkt honoru to, aby była to gra możliwe najbardziej "życiowa". A może nawet edukacyjna.
Żeby zostać w niej mistrzem i wygrać główną, mlekodajną nagrodę, należało wykazać się podwójnym sprytem. Po pierwsze - uchronić własne stado cyfrowych krów przed złodziejami. Po drugie - skutecznie podbierać "mućki" innym graczom.
Jak donoszą miejscowe media, zwycięska para miała do wyboru trzy formy odbioru nagrody: żywa krowa dla siebie, krowa przekazana na cele charytatywne oraz zwierze przetworzone, już w postaci steków. Na szczęście dla bydlątka wybrali tę pierwszą opcję, dzięki czemu będą mogli od tej pory grać w "Barga", popijając równocześnie własne, świeże mleko.
jb
