Fatalne prognozy dla Polski. Bałtyk zaleje wybrzeże. 270 tysięcy ludzi zagrożonych
Mieszkasz nad morzem, lub planujesz sp ędzić tam życie? Lepiej sprawdź prognozy. Opublikowane we wtorek badanie w Nature Commons przedstawia fatalną przyszłość dla nadmorskich miejscowości. W samej Polsce blisko 200 tysięcy osób będzie zmuszonych do przeprowadzki.
Już nie pierwszy raz piszemy o tym zjawisku, a więc sprawa nie jest niczym nowym, aczkolwiek nowe wyniki badań są bardzo precyzyjne. Niestety najnowsze prognozy nie przynoszą dobrych wieści.
W ciągu najbliższych 30 lat poziom wody znacznie się podniesie. Naukowcy oprócz wyników badań, opublikowali mapę przedstawiającą wygląd wybrzeży świata w 2050 roku. Jak to wygląda w przypadku Polski? Tłumaczy Wojciech Szymalski, prezes Instytutu na Rzecz Ekorozwoju, Warszawa (koordynator licznych projektów nt. adaptacji do zmian klimatu):
- Jeśli chodzi o Polskę, różnice pomiędzy projekcjami są duże, ale w skali kraju nie są to znaczące wartości - kilkanaście - kilkadziesiąt tysięcy ludzi więcej, niż w dotychczasowych projekcjach - maksymalnie 270 tysięcy osób, które są zagrożone.
Problem dotyczy więc także Polski
Chociaż 270 tysięcy ludzi w porównaniu do łącznej liczby około 300 mln to zaledwie niecałe 0,1 proc., to problemu nie można zignorować. Spora część terenów nadmorskich w Polsce leży na mieliźnie. Ten proces może zacząć się szybciej, niż nam się wydaje.
Jak mówi Wojciech Szymalski: "Istnieje duże ryzyko, że teraz zignorujemy to zagrożenie mając na głowie wiele innych spraw gospodarczych i społecznych. A jeśli nie zignorujemy to co mielibyśmy z tym fantem zrobić?" Niestety, jeżeli nie zrobimy tego w porę, może dojść do ogromnego, niepotrzebnego chaosu.
"Sądzę, że chyba lepiej byłoby dopuścić do zalania zagrożonych terenów i pokojowego przesiedlenia mieszkających tamo sób, niż do ich obrony za wszelką cenę, która może skutkować dodatkowymi emisjami gazów cieplarnianych i szkodami w środowisku naturalnym." - tłumaczy Szymalski.
Podniesienie poziomu wody - komu najbardziej zaszkodzi?
Blisko 300 milionów ludzi jest zagrożonych. Dotyczy to terenów całego świata, ale największe zagrożenie dotyczy mieszkańców Azji. Wysokie linie pływów mogą trwale wznosić się ponad poziom lądów zamieszkanych przez około 150 milionów ludzi, w tym 30milionów w Chinach.
Sześć krajów azjatyckich (Chiny,Bangladesz, Indie, Wietnam, Indonezja i Tajlandia) jest domem dla zdecydowanej większości zagrożonych ludzi - łącznie około 237 milionów. Bez barier chroniących wybrzeża, mogą być dotknięci powodzią co najmniej raz w roku do2050 r. To czterokrotnie więcej niż wskazywały dotychczasowe analizy.
Jeżeli uwzględnić w analizach niekontrolowane emisje i możliwość szybszego topienia się pokryw lodowych, obszary tych sześciu krajów, na którym obecnie żyje 250 milionów ludzi, znajdą się pod wodą do roku 2100. To prawie pięciokrotnie więcej niż wcześniej szacowano.
- Chiny 87 milionów (wcześniej szacowano 26 milionów)
- Bangladesz 50 milionów (wcześniej szacowano 6 milionów)
- Indie 38 milionów (wcześniej 6 milionów)
- Wietnam 35 milionów (wcześniej 13 milionów)
- Indonezja 27 milionów (wcześniej 6 milionów)
- Tajlandia 13 milionów (wcześniej 2 miliony)