Facebook jak cyfrowy wampir. Wysysa energię i koncentrację [Opinia]
Ostatnio zauważyłem na Facebooku zdecydowanie więcej postów typu "Propozycje dla Ciebie". Ich cel jest jeden: sprowokować mnie do zmarnowania czasu i gapienia się na bezsensowne filmiki.
Posty opisane, jako "Propozycja dla Ciebie", które wyświetlają się na feedzie użytkownika, są wybierane automatycznie - i nie są to wpisy ze stron przez niego polubionych. Po prostu Facebook wyświetla mi to, co uważa, że może mi się spodobać.
I przyznam, że w tym względzie mu się to udaje, najczęściej widzę kilkuminutowe filmiki z różnymi "satysfakcjonującymi" sekwencjami, powtórki z wydarzeń sportowych czy krótkie skecze ze stand-upów. Nad każdym mógłbym stracić 3-4 minuty - ale nie po to zaglądam na Facebooka.
Specjalnie nie śledzę stron z tego typu filmikami, bo wiem, że zabierają mi one czas i tracę przez nie koncentrację, a Facebook jest jednym z moich narzędzi w pracy. Portal jednak jest ode mnie mądrzejszy i lepiej wie, co chcę oglądać. Oczywiście mogę zaznaczyć, że nie chcę oglądać treści od konkretnych stron, ale nie mogę wyłączyć opcji proponowania mi postów zupełnie.
Sytuację pogarsza fakt, ze do wpisów proponowanych dochodzą jeszcze te sponsorowane, czyli po prostu reklamy. W rezultacie nawet 30 procent treści, jakie widzę na swoim Facebooku, to spam, którego nigdy nawet nie miałem zamiaru oglądać i na który świadomie się nie zgadzałem.
To wszystko dzieje się w chwili, gdy Facebook zarzeka się, że zależy mu na budowaniu relacji społecznych i rodzinnych oraz ograniczeniu czasu, jaki użytkownicy spędzają na stronie lub w aplikacji. Nie wierzę w ani jedno słowo takiego zapewnienia, a widząc, co się dzieje na tym portalu, dochodzę do wniosku, że Facebookowi chodzi o dwie rzeczy: uzależnieniu użytkowniku i wciskaniu im reklam.