F‑16 przeprowadził test z bombą jądrową
Siły Powietrzne USA przeprowadziły test najnowszej wersji kierowanej bomby termojądrowej B61 Mod 12. Po raz pierwszy do testów wykorzystano samolot F-16C.
Do tej pory USAF (Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych) do testów bomby B61 w wersji Mod 12 wykorzystywały większy, dwusilnikowy samolot F-15E Strike Eagle. Próba z F-16 odbyła się w bazie 422 Eskadry Doświadczalnej w Nellis w stanie Nevada. Jej celem było sprawdzenie możliwości F-16 do przeprowadzenia taktycznego ataku jądrowego. Oprócz tego testowane były mechanizmy samej bomby, takie jak: uzbrajanie, naprowadzanie, system kontroli detonacji, wysokościomierz, silniki sterujące lotem oraz komputer pokładowy. W trakcie testu bomba nie była wyposażona w ładunek jądrowy.
Bomba B61 to grawitacyjna bomba jądrowa, która powstała w latach 60. Obecnie USAF prowadzi kosztujący ponad 10 mld dolarów program wydłużenia okresu przydatności bomb. Bomba B61 w wersji Mod 12 ma być dostosowana do przenoszenia przez bombowce strategiczne B-2A, B-21 oraz myśliwce F-15E, F-16C/D, F-35. Natomiast w ramach programu udostępniania broni nuklearnej sojusznikom NATO B61 będzie mogła być używana także przez belgijskie i holenderskie F-16 MLU, tureckie F-16C/D oraz niemieckie i włoskie Tornado PA-200.
B61 ma regulowaną moc ładunku termojądrowego, różni się ona też w zależności od modelu. Strategiczna wersja (Mod 7) może mieć maksymalny ładunek o mocy 340 kiloton. Modernizacja do wersji Mod 12 ograniczy moc bomby do maksymalnych 50 kiloton. W Z kolei do celów taktycznych, czyli atakowania przeciwnika blisko własnych wojsk, bomba będzie mogła mieć moc 0,3, 5 lub 10 kiloton. Dla porównania "Little Boy”, czyli bomba atomowa zrzucona na Hiroshimę, miała moc 15 kiloton, a „Matka wszystkich bomb” zrzucona w Afganistanie miała moc 11 ton.