Elon Musk złożył obietnice przed całym światem. Ma być jeszcze lepiej
Internet od Starlink już działa w niektórych regionach świata, ale do tej pory spotkał się z krytyką dotyczącą niskiej (wbrew obietnicom SpaceX) prędkości przesyłu danych. Elon Musk uspokaja i obiecuje, że prędkość wzrośnie nawet do 1 Gb/s.
26.02.2021 12:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do końca zeszłego roku firma Elona Muska umieściła niemal 1000 satelitów Starlink na orbicie, dzięki czemu możliwe było uruchomienie satelitarnego internetu nie tylko w USA, ale również w innych regionach świata. Cena usługi zwala z nóg, więc nic dziwnego, że użytkownicy oczekują najwyższej jakości usług.
Obecnie firma zapewnia prędkości internetu od 50 do 150 Mb/s, ale Musk na początku tygodnia obiecał, że już do końca roku będzie ona wynosiła 300 Mb/s, a opóźnienie powinno się poprawić do 20 ms. Co więcej, do tego czasu usługa ma być dostępna w większości regionów świata.
Już teraz główną zaletą internetu od Starlink jest niskie opóźnienie, które w przypadku tradycyjnego internetu satelitarnego może osiągać nawet 600 ms. Według testów, w przypadku Starlink waha się ono od 29 ms do 41 ms.
Musk jednak nie zamierza na tym zaprzestać. W swoich tweetach obiecał, że SpaceX będzie rozwijać usługę aż do osiągnięcia prędkości 1 Gb/s i niemal niezauważalnego opóźnienia nawet w centrach dużych miast takich, jak Nowy Jork.
Zobacz także
Prawdopodobnie Elon Musk nie będzie w stanie wywiązać się ze swojej obietnicy, dopóki konstelacja satelitów internetowych nie zostanie ukończona, ale wraz z aktualizacjami rozpoczynającymi się w tym roku można się spodziewać, że kolejne obszary dołączą do mapy zasięgu Starlink.