Dziura ozonowa będzie rosnąć? Wszystko przez Starlinki
Satelity tworzące konstelację Starlink mogą uszkadzać warstwę ozonową i wpływać na ilość światła, które dociera do Ziemi, jak donosi serwis Space.com. Ma to związek z substancjami chemicznymi uwalnianymi, gdy nieaktywne satelity płoną w atmosferze.
08.06.2021 16:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Konstelacja Starlink, tworzona przez jedną z firm Elona Muska – SpaceX, ma zapewnić dostęp do internetu na całym świecie – głównie na obszarach wiejskich oraz słabo rozwiniętych. Docelowo będzie się składać z 12 tys. satelitów, które trafią na niską orbitę okołoziemską.
Dziura ozonowa powiększy się przez Starlinki?
Pomysł wzbudza wiele emocji, także tych negatywnych. Eksperci zwracają uwagę na potencjalne problemy związane z umieszczeniem tak dużej liczby urządzeń na orbicie. Część z nich została opisana w artykule, który ukazał się na łamach "Scientific Reports". Jego autorzy ostrzegają, że Starlinki mogą przyczynić się do powiększenia się dziury ozonowej.
Jeden z autorów badania, Aaron Boley, profesor astronomii i astrofizyki na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie, zaznaczył, że każdego dnia około 54 tony materiału meteoroidowego wchodzi ponownie w ziemską atmosferę. Jest to jednak coś innego niż materiał pochodzący ze Starlinków.
- W przypadku pierwszej generacji Starlink możemy spodziewać się około 2 ton martwych satelitów, które codziennie ponownie wchodzą w ziemską atmosferę. Ale meteoroidy to głównie skała, która składa się z tlenu, magnezu i krzemu. Te satelity są w większości wykonane z aluminium, którego meteoroidy zawierają bardzo małą ilość, około 1 proc - powiedział Boley.
Z artykułu wynika, że megakonstelacje mogą potencjalnie zmieniać skład chemiczny górnych warstw atmosfery. Dodatkowo spalanie aluminium wytwarza tlenek glinu, który odbija światło na określonych długościach fal.
To z kolei przełoży się na zmiany albedo naszej planety, czyli stosunku ilości promieniowania odbitego do padającego. Jeszcze innym problemem jest uszkodzenie warstwy ozonowej, która chroni nas przed szkodliwym promieniowaniem UV.
Naukowcy ostrzegają, że na orbicie znajduje się około 1700 satelitów z konstelacji Starlink, która ostatecznie ma liczyć 12 tys. urządzeń. Jak zaznacza Boley: - druga generacja Starlink może składać się z nawet 30 000 satelitów, mamy też Starnet, który jest odpowiedzią Chin na Starlink, Kuipera Amazona, OneWeb. To może prowadzić do bezprecedensowych zmian w górnej atmosferze Ziemi.