Dwugłowa żmija w polskim lesie. Lasy Państwowe komentują [Zdjęcia]
Dwugłowa żmija brzmi nierealnie, a jednak leśnicy tłumaczą, że takie "dziwactwa" w naturze się zdarzają. Na stworzenie o dwóch głowach natknął się jeden ze spacerowiczów w okolicach Pułtuska. Przedstawiciel Lasów Państwowych komentuje.
Dwugłowa żmija nie jest tak dziwnym zjawiskiej, jak mogłoby się wydawać. Leśnicy zabrali głos w sprawie i uspokajają, że tego typu mutacje zdarzają się w przyrodzie regularnie:
- Zaobserwowany osobnik dotknięty jest zjawiskiem policefalii. Oznacza to, że organizm ma prawidłowo rozwinięte ciało, ale więcej niż jedną głowę - wyjaśnia na facebookowym profilu "Lasy Państwowe" przyrodnik dr Andrzej G. Kruszewicz.
Jak tłumaczy ekspert, takie przypadki były już opisywane w literaturze. Nie oznacza to jednak, że przykładów trzeba szukać w zakurzonych książkach. Na stworzenia dotknięte zjawiskiem policefalii natknąć można się w trakcie spacerów.
Innym przypadkiem jest dwugłowy zaskroniec, o znalezieniu którego informowano w sierpniu. Niejadowitego węża o dwóch głowach zlokalizowano w okolicach Gdańska.
Dużo ciekawszy przypadek miał miejsce w amerykańskim stanie Wirginia. Lasy Państwowe na swoim facebookowym profilu opisują, że głowy tamtego dwugłowego węża… rywalizowały ze sobą o pokarm. Według badaczy jedna była lepiej rozwinięta od drugiej.
Na węże - choć niekoniecznie dwugłowe - natrafić teraz bardzo łatwo. Gady szykują się do zimy, szukając miejsc, w których będą mogły przetrwać zimniejszy okres.