Dwie awarie w ciągu kilku dni. NASA nie ma pojęcia, co się dzieje

Dwie awarie w ciągu kilku dni. NASA nie ma pojęcia, co się dzieje

Dwie awarie w ciągu kilku dni. NASA nie ma pojęcia, co się dzieje
Źródło zdjęć: © NASA
Arkadiusz Stando
15.10.2018 15:06, aktualizacja: 15.10.2018 15:33

Tydzień temu NASA poinformowała o awarii słynnego kosmicznego Teleskopu Hubble'a. Kilka dni później, w piątek 12 października opublikowano informacje o kolejnych kłopotach, tym razem padło na Kosmiczny Teleskop Chandra.

Od tygodnia nie działa Teleskop Hubble'a. Odpowiedzialna za wiele z największych odkryć w odległym wszechświecie maszyna została unieruchomiona. Awarii uległ już kolejny żyroskop.

Kolejny żyroskop, bo na przestrzeni ostatnich kilku lat trzy z sześciu uległy awarii. A teraz już czwarty, w efekcie czego Hubble ma już tylko dwa. I jest to tym samym za mało, aby zapewnić wystarczającą stabilizację. Bez tego, urządzenie nie jest w stanie dokładnie przeszukiwać odległych przestrzeni kosmicznych.

Nie wiadomo, dlaczego żyroskopy zostały uszkodzone w ostatnich latach. Aktualnie inżynierowie z NASA pracują nad przywróceniem działania jednego z nich. Jeśli się nie uda, prawdopodobnie na dłuższy czas, albo nawet na zawsze, będziemy zmuszeni pożegnać się z teleskopem Hubble'a.

Teraz również Teleskop Chandra przeszedł automatycznie w tryb uśpienia. I w tym przypadku prawdopodobnie też chodzi o problemy z żyroskopem. To dosyć dziwne, aczkolwiek NASA informuje, że między tymi dwoma wypadkami nie ma żadnego połączenia, a to tylko zbieg okoliczności.

Jakim typem gracza jesteś? Preferujesz klasyczne produkcje dla jednego gracza czy uważnie śledzisz esport? Wypełnij nasz quiz!

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)