Dwadzieścia lat Wi-Fi

Dwadzieścia lat Wi-Fi
Źródło zdjęć: © WP.PL

29.09.2010 16:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dokładnej daty już nie sposób ustalić, ale we wrześniu 1990 roku obchodząca niedawno 30. urodziny grupa ekspertów z Instytutu Inżynierów Elektryków i Elektroników (IEEE) rozpoczęła prace nad nowym standardem opisującym sieci bezprzewodowe osiągające przepustowość do 1 Mb/s i działające na częstotliwości 2,4 GHz. Wybór nielicencjonowanego pasma, szybka akceptacja specyfikacji i promowanie jej przez koalicję Wi-Fi przyczyniły się do błyskawicznego rozpowszechnienia takiej technologii.

Adaptery WLAN - początkowo niezgrabne karty zajmujące całe gniazdo ISA - szybko zostały zastąpione przez moduły PCMCIA, a dzisiaj przybrały postać układów scalonych, które znajdziemy w niemal wszystkich pecetach, netbookach, tabletach i smartfonach.

W wydanej w 1937 roku powieści Star Maker brytyjski filozof Olaf Stapledon nakreślił obraz "Innych" (Other Men) – gatunku ludzkiego, któremu nieznana jest muzyka ani gazety w klasycznej postaci. Wiadomości, informacje sportowe, wyniki loterii i erotyczne obrazki trafiały do każdego dzięki indywidualnym odbiornikom radiowym noszonym w kieszeni (przypominamy datę wydania Star Makera – w 1937 roku odbiorniki radiowe były towarem luksusowym, zasilanym z sieci energetycznej i mającym masę liczoną w kilogramach). Aparaty były podłączone do potężnej sieci, z której wszyscy czerpali takie informacje, jakie chcieli. Wśród fanów science fiction wciąż jeszcze trwa spór o to, czy Stapledon opisywał strukturę WLAN, czy też sieć telefonii komórkowej; jednak idea swobodnego wywoływania kanału informacyjnego albo odbieranie mniej lub bardziej odważnych zdjęć (Stapledon nadał niektórym rodzajom transmisji nazwę sexual broadcastingu) dziś stała się już rzeczywistością.

Łatwość i naturalność, z jaką iPady i smartfony logują się do sieci WLAN, była jedynie odległą wizją, kiedy przed 2. laty zaczynano prace nad nowym standardem. Wtedy jeszcze myślano nad tym, aby czymś zastąpić kłopotliwe w użyciu (bo działające na krótkim dystansie i muszące się widzieć) interfejsy IrDA. Pięćdziesięciostronicowa prezentacja przygotowana przez IEEE pozwala zdać sobie sprawę z tego, jak mała była na początku grupa pracująca nad standardem 802.11 i jakie przeszkody piętrzyły się na drodze do ustanowienia specyfikacji.

Sam standard 802.11 przyjęto w 1997 roku, a niewiele później znacznie go ulepszono. W 1998 roku gotowy był wariant 802.11a (54 Mb/s w paśmie 5 GHz), a w 1999 roku – 802.11b (11 Mb/s, częstotliwość 2,4 GHz). Najnowszą odmianą specyfikacji jest 802.11n, ostatecznie zaakceptowana w ubiegłym roku. Tymczasem chipy obsługujące szybkie sieci bezprzewodowe stały się małe niczym paznokieć. Trwają już prace nad kolejnymi rozszerzeniami standardu: przy prędkości 5 Gb/s i większej (802.11ad) sieci WLAN mają sprostać wymaganiom stawianym w epoce multimediów.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2)
Zobacz także