Drukarka sama oceni, co możesz na niej wydrukować

Drukarka sama oceni, co możesz na niej wydrukować

Drukarka sama oceni, co możesz na niej wydrukować
Źródło zdjęć: © Fotolia
17.05.2016 15:10, aktualizacja: 17.05.2016 15:45

Do jakiego stopnia urządzenia, które kupujemy, należą do nas? Pytanie to nie jest bezzasadne, zwłaszcza w kontekście rozwoju wszelkiego rodzaju zabezpieczeń, które mają uniemożliwić łamanie praw autorskich. Na przykład oprogramowania dla drukarek opracowywanego przez IBM, które ocenia, czy użytkownik ma prawo wydrukować dane treści.

Do jakiego stopnia urządzenia, które kupujemy, należą do nas? Pytanie to nie jest bezzasadne, zwłaszcza w kontekście rozwoju wszelkiego rodzaju zabezpieczeń, które mają uniemożliwić łamanie praw autorskich. Na przykład IBM opracowało oprogramowanie dla drukarek, które ocenia, czy użytkownik ma prawo wydrukować dane treści.

Prawa autorskie są oczywiście istotne i nie należy ich łamać, ale równie ważne, a niektórzy nawet twierdzą, że ważniejsze, jest prawo właściciela do dysponowania własnością. Zwykle jednak prawo nie nadąża za postępem technologicznym, czego przykładem może być drukarka, która sama oceni, czy użytkownik może czy nie wydrukować daną treść.

Pewne zabezpieczenia tego rodzaju stosowane są już od jakiegoś czasu. Przykładowo HP stosuje w sterownikach swoich drukarek zabezpieczenia, które uniemożliwiają drukowanie banknotów. IBM postanowiło jednak pójść jeszcze dalej.

Przynajmniej tak wynika z wniosku patentowego, złożonego przez firmę w amerykańskim urzędzie. Po otrzymaniu zadania drukowania lub skanowania, drukarka ma analizować przesłane do niej treści i wykrywać materiały, które chronione są prawami autorskimi. Miałoby się to odbywać na podstawie między innymi międzynarodowej bazy danych ISBM, obejmującej książki oraz danych gromadzonych przez United States Copyright Office. Po wykryciu materiału chronionego prawem autorskim, działania drukarki zostaną oczywiście wstrzymane. Choć IBM zakłada w swoim wniosku patentowym, że drukarka mogłaby pełnić rolę pośrednika w procesie zdobywania odpowiedniej licencji na drukowanie lub kopiowanie chronionych treści.

Na razie jest to tylko wniosek patentowy, ale wydaje się, że tego typu drukarki raczej nie spotkałyby się z ciepłym przyjęciem klientów indywidualnych, ale z drugiej strony - mogłyby cieszyć się pewnym zainteresowaniem w środowisku biznesowym.

Źródło artykułu:Giznet.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)